Bez niespodzianki zakończył się mecz pierwszej rundy play-off pomiędzy AZSem Częstochowa i Kazimierzem Płomień Sosnowiec, który pewnie wygrali częstochowianie odprawiając w nieco ponad godzinę zespół Mariana Kardasa 3:0 ( 25:23; 25:14; 25:18 ).
Relacja z meczu dalej…
Pierwszy set był, jak się później okazało, jedynym, w którym zespół gości dorównywał poziomem gry gospodarzom. Od początku walka toczyła się punkt za punkt. Jednak set ten nie stał na zbyt wysokim poziomie, głównie za sprawą sporej ilości zepsutych zagrywek zarówno po stronie Częstochowian jak i Sosnowiczan. W zespole trenera Kardasa wyróżniał się atakujący – Haroldas Cyvas, oraz weteran ligowych boisk – Rafał Legień. Od stanu 20:20 siatkarze AZSu zaczęli grać blokiem, co przyniosło skutek w postaci kolejnych punktów i wygranego seta 25:23, którego skutecznym atakiem zakończył, powracający po kontuzji, Grzegorz Szymański.
W drugim secie zdecydowaną przewagę mieli podopieczni trenera Skorka. Znakomicie w bloku radził sobie Wojtek Jurkiewicz, który seryjnie powstrzymywał ataki graczy Płomienia. Częstochowianie utrudnili rozegranie gościom mocną zagrywką, z którą ci radzili sobie nienajlepiej. Set bez historii, zakończył się wynikiem 25:14.
W trzeciej partii trener Skorek pozwolił sobie na małe roszady w składzie częstochowskiego AZSu, wprowadzając na boisko młodego środkowego bloku – Bartka Gawryszewskiego, oraz Jakuba Oczko i Andrzeja Szewińskiego. Od samego początku seta Biało-zieloni wypracowali sobie kilkupunktową przewagę i systematycznie ją powiększali. Na pierwszą przerwę techniczną gospodarze zeszli prowadząc 8:3, a na drugą schodzili z przewagą już 6 punktów ( 16:10 ). Skutecznym atakiem Marcin Kocik zakończył seta ( 25:18 ) i cały mecz 3-0.
Stan rywalizacji: 1-0 dla AZSu