Nasi koszykarze grają w tym sezonie w kratkę i potrafią zaskawiwać zarówno pozytywnie jak i negatywnie. Ostatnia minimalna porażka ze Spójnią spowodowana głównie niemocą strzelceką potwierdziła, że lepiej naszym idzie na wyjeździe. Czy tym razem będzie podobnie?
Awans do play-off w Wałbrzychu nikogo w tym sezonie nie zadowoli w pełni. Mówi się tu głośno o pierwszej czwórce, a nawet o awansie. Problemem Górnika jest dość wąski skład osłabiony dodatkowo wyrzuceniem w trakcie sezonu centra Zbigniewa Dolińskiego. Fakt, że ten zawodnik nie był liderem, a jedynie solidnym zmiennikiem nie zmienia faktu, że posunięcie było dziwne zwłąszcza, że do dziś w Wałbrzychu nie ma nikogo w jego miejsce. Skład Górnika nie jest szeroki jest za to niesamowicie wyrównany. Najlepszym strzelcem jest jak dotychczas obrońca Marcin Stokłosa. Zawodnik, który w trakcie ubiegłego sezonu na własną prośbę rozwiązał kontrakt z Unią Tarnó nie jest jedynym, który do niedawna biegał po parkietach PLK. Skrzydłowy Adrian Czerwonka grał w Turowie Zgorzelec i w tym sezonie w barwach Górnika spisuje się dobrze. Inni zawodnicy to doskonale znani kibicom 1.ligi gracze. Oprócz Dymarskiego, Glapińskiego, Kowalskiego, Nowickiego i Salamonika, którzy już wcześniej z powodzeniem reprezentowali ten klub do Wałbrzycha przybyły także wzmocnienia z zewnątrz. Przede wszystkim to Sławomir Nowak z Czeladzi i niezwykle doświadczony rozgrywający Adam Gołąb, który w ostatnich latach grał w Polpaku Świecie i AZSie Radom. Kibice dużo oczekiwali także po Bartłomieju Józefowiczu, który powrócił do macierzystego klubu po rocznej i udanej przygodzie w Radomiu. Skrzydłowy jednak jak na razie zawodzi. Trener Czerniak ma do dyspozycji więc grupę zawodników, z których każdy jak dotychczas wszyscy (poza Józefowiczem) spisują się bez zarzutu.
Trener Urbańczyk liczyć będzie pewnie na duet Kukuczka-Saran. Czemu na nich? Saran jest w tym sezonie w wyśmienitej formie rzutowej i awansował ostatnio na trzecie miejsce w klasyfikacji strzelców w lidze. To on najlepiej trafiał w ostatnim spotkaniu ze Spójnią. Zdobył zarówno najwięcej punktów jak i też miał najlepszą skuteczność na poziomie 81%. „Kuka” natomiast w zeszłym roku w obu spotkaniach między tymi zespołami spisał się na medal. W Wałbrzychu zdobył 18 punktów, a w Częstochowie 21 będąc w obu przypadkach najlepszym strzelcem naszej drużyny. Do sukcesu potrzebna będzie jednak równa forma całego zespołu. Ostatnio zdrowie w grze przeszkadzało Przemkowi Szymańskiemu, który z powodu anginy ostatnio zaczął mecz na ławce. Jak do tej pory Sportowiec wygrał 4 razy i przegrał 5 spotkań, a z tego wynika że czas na kolejne zwycięstwo.