Koniec marzeń o awansie?

Niestety, mimo woli walki Domexowi Tytanowi AZS Częstochowa nie udało się pokonać dzisiaj drużynę Iraklisu Saloniki. Podopieczni Kostiasa Arseniadisa wygrali na własnym terenie z „Akademikami” 3:1. Tym samym maleją szanse częstochowian na awans do następnej fazy Ligi Mistrzów.

Spotkanie rozpoczęło się od mocnego uderzenia gospodarzy, którzy objęli prowadzenie 4:0. Następnie kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie. W końcówce pierwszej części gry AZS postawił jednak opór miejscowym. Ostatecznie to Grecy cieszyli się ze zwycięstwa – 25:22. Seta zakończył Simon Tischer, który mimo problemów zdrowotnych pojawił się na parkiecie.

Początek drugiej partii był zacięty do stanu 5:5. Potem trzy z punkty z rzędu zdobyli goście, którzy na pierwszą przerwę techniczną zeszli prowadząc 8:5. Dalsza część seta toczyła się wyraźnie pod dyktando AZS-u. „Akademicy” dzięki dobrej grze Zbigniewa Bartmana i Bartosza Janeczka, który zmienił słabo spisującego się Smilena Mlyakowa, zwyciężyli wysoko 25:18.

Po udanym drugim secie, niemal wszyscy kibice w Częstochowie wierzyli w zwycięstwo podopiecznych Radosława Panasa w całym pojedynku. Do momentu, kiedy na tablicy świetlnej widniał rezultat po 4:4 w secie trzecim, toczył się zacięty bój. Następnie jednak Iraklis objął prowadzenie, nie oddając go do końca. Mimo skutecznej postawy Bartmana i Piotra Nowakowskiego w końcówce, przyjezdni musieli przełknąć gorzką pigułkę. Przegrali bowiem przedostatnią odsłonę meczu 17:25.

Początek czwartej partii był udany dla graczy spod Jasnej Góry, bowiem prowadzili 7:5. Potem jednak „oczka” z rzędu zgromadzili na swoim koncie siatkarze z Salonik i zeszli na pierwszą przerwę techniczną, prowadząc 8:7. Następnie na boisku przeważali gracze Iraklisu, mimo to wicemistrzowie Polski nie odpuszczali i starali się napsuć krwi gospodarzom. Ostatecznie jednak nasi zawodnicy zostali pokonani 23:25.

Wiele wskazuje na to, że częstochowianie pożegnają się z kolejnymi rozgrywkami. O wszystkim zadecyduje jednak mecz z Fenerbahce Stambuł 21 stycznia. Jeśli po tej potyczce „Akademicy” nadal będą zajmować trzecie miejsce w grupie A, pozostanie im gra w Pucharze CEV.

Iraklis Saloniki – Domex Tytan AZS Częstochowa 3:1 ( 25:22; 18:25; 25:17; 25:23)

Iraklis: Akhrem, Konstantinov, Kravarik, Nilsson, Smaragdis, Tischer, Denison (libero) oraz Koulieris i Charitonidis

AZS: Stelmach, Nowakowski, Janeczek, Gradowski, Bartman, Wrona, Zatorski (libero) oraz Wierzbowski, Gunia, Drzyzga i Wiśniewski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *