Przed, jak i po drugim treningu zawodnicy Rakowa Częstochowa bardzo chętnie udzielali wywiadów. Oto co mieli do przekazania zarówno Ci zawodnicy, którym kończą się kontrakty oraz Ci, którzy są już jedną nogą w klubie z Limanowskiego a brakuje tylko parafowania stosownych dokumentów.
Tomasz Foszmańczyk (gracz Rakowa Częstochowa, któremu z dniem 30 czerwca 2009 roku skończył się kontrakt) : Byłem na trzydniowych testach w Polonii Bytom i z tego co wiem zaprezentowałem się nieźle i czekam teraz na wieści z Bytomia. Uczestniczyłem w grupie pierwszej, która była testowana, teraz z kolei przyjechała druga grupa zawodników. Z tych obu grup mają wybrać zawodników, którzy pojadą z drużyną Polonii Bytom na obóz przygotowawczy. Czekam bardzo cierpliwie, bo dzisiaj lub jutro mam otrzymać wiadomość i wszystko jeszcze przede mną. Uważam, że trzon drużyny bytomskiej Polonii jest tam nie do ruszenia, ale są też zawodnicy z którymi można spokojnie rywalizować, dlatego organizują tam taki duży „ casting”, bo sporo ludzi musi przyjść by utrzymać Polonię w przyszłym sezonie w ekstraklasie. Oprócz Polonii Bytom mam jeszcze oferty z pierwszoligowych klubów, ale powiem szczerze że nie będę ich nawet rozważał, bo nie chcę zbyt daleko wyjeżdżać, a tak po za tym to chciałbym zostać w Rakowie i coś fajnego tutaj ugrać. Jeśli się nie uda przejść do Polonii Bytom to prawdopodobnie tutaj zostanę.
Jakub Bella: (do niedawna gracz Odry Opole, ale już wkrótce zawodnik Rakowa Częstochowa): Wszystko jest na jak najlepszej drodze, w czwartek zapadnie ostateczna decyzja i porozumienie, mam nadzieję, że zostanę w Rakowie. Jestem wychowankiem Odry Opole, większość czasu tam spędziłem, przez dwa sezony byłem bramkarzem Skalnika Gracze, ale wróciłem z powrotem do Odry Opole w której występowałem w pierwszej lidze. Jak wszyscy wiedzą, klub w Opolu się rozpadł, teraz zaczynają grać od czwartej ligi, a to obniżyło moją formę sportową i aktualną dyspozycję, dlatego szukałem jakiegoś pracodawcy na wyższym poziomie, dlatego trafiłem do Rakowa. Nie znam jak na razie żadnych zawodników Rakowa, ale treningi pod okiem trenera Leszka Ojrzyńskiego bardzo mi się podobają i jak na razie jest okej. Jeżeli w przyszłości wszystko będzie wyglądać tak jak teraz, to będzie bardzo dobrze.
Tomasz Stefański: (w poprzednim sezonie zawodnik Victorii Częstochowa, a od sezonu 2009/2010 najprawdopodobniej gracz Rakowa Częstochowa): Bardzo ciężko było mi zdobyć koronę króla strzelców czwartej ligi. Możliwe, że zdobyłem ją dzięki temu, że Victoria zaczęła bardzo dobrze grać. Mieliśmy strzelonych najwięcej goli, mnie samemu udało się strzelić 20. Dziś mogę powiedzieć, że na 99% będę zawodnikiem Rakowa Częstochowa. Będę walczył o miejsce w składzie, nie po to tutaj przychodzę, abym siedział na ławce albo na trybunach. To jest dla mnie najważniejsze, aby wywalczył miejsce w pierwszym składzie. Mam nadzieję, że będę w Rakowie takim typowym snajperem, bo to jest jedna z silniejszych moich stron. Dla trenera Ojrzyńskiego głównym powodem ściągnięcia mnie tutaj było to, że strzelałem dużo bramek.
Adrian Jeremicz (w rundzie wiosennej sezonu 2008/2009 gracz Lechii Zielona Góra, a już wkrótce zawodnik Rakowa Częstochowa): Jestem wychowankiem Budowlanych Lubsko, a przez siedem ostatnich lat jeszcze jako junior, a później senior grałem w Lechii Zielona Góra. Zadzwonił do mnie trener Leszek Ojrzyński i powiedział, że już mnie obserwował i jest bardzo zainteresowany moją osobą. Obydwa kluby – zarówno Lechia Zielona Góra jak i Raków Częstochowa już są dogadane, ja również z Rakowem jestem już dogadany na 90 procent i myślę, że na dniach podpiszę kontrakt. Przejdę na zasadzie transferu definitywnego z Lechii Zielona Góra. Jak na razie nikogo nie znam z Rakowa, dopiero poznaje wszystkich chłopaków. Jako zawodnik Lechii Zielona Góra grałem trzy sezony z Rakowem Częstochowa. Występowałem w tych meczach i zawsze było ciężko. Z tego co pamiętam to raz wygraliśmy, raz zremisowaliśmy, a tak to wszystkie pozostałem mecze kończyły się porażkami.