Rozmowa z Albertem, kapitanem drużyny „Dzielnica Raków”

Wielkimi krokami zbliża się piłkarski turniej kibiców ”RACOVIA CUP”. Dziś prezentujemy rozmowę z kapitanem drużyny „Dzielnica Raków” Albertem.


Jak wam się podoba idea organizacji turnieju ”RACOVIA CUP”?

– Organizacja turnieju zaskoczyła nas bardzo pozytywnie. Turniej ”RACOVIA CUP” traktujemy jako kolejny sprawdzian dla naszej dzielnicy. Dzielnica Raków dopiero odradza się kibicowsko, ale mam nadzieję, że ten turniej sprawi, że w końcu nasza liczba wzrośnie i będzie godnie reprezentować Raków. W końcu nazwa naszej dzielnicy do czegoś zobowiązuje (uśmiech).

Jak przebiegają przygotowania u Was na dzielnicy? Czy mobilizujecie jakoś swoich znajomych i rodziny, czy przybędą One na turniej, aby was wspierać swoim dopingiem?

– Na dzielnicy zaczyna być coraz głośniej o turnieju. Wiele osób zapewnia mnie, że na imprezie pojawią się wraz z rodzinami, kolegami i dziewczynami głośno wspierając dopingiem najlepszą dzielnicę w Częstochowie (uśmiech).

Na pewno inne ekipy nie próżnują i także przygotowują się specjalnie, aby wygrać cały turniej. Czy czujecie się piłkarsko i taktycznie przygotowani, aby to Wasza ekipa zdobyła czempionat w tym turnieju?

– Powiem może tak, jesteśmy pewni swego, będziemy chcieli ograć każdego kto stanie nam na drodze (uśmiech). Dzielnica Raków chce zdominować piłkarsko i nie tylko ten turniej, nasze marzenie to przede wszystkim finał z kolegami z Alei Pokoju (śmiech), których z tego miejsca pozdrawiam!

Czy macie w planach jakieś specjalne treningi i szykujecie jakąś niespodziankę, by zaskoczyć pozostałych rywali w walce o trofeum turnieju ”RACOVIA CUP”?

– Szczerze mówiąc na razie każdy z nas na własną rękę stara się jakoś przygotować pod względem wytrzymałościowym i sprawnościowym do tego turnieju, to siłownia, to treningi na sali itp. Gramy razem parę ładnych lat, więc na brak zgrania narzekać nie będziemy.

P.S. Szacunek dla chłopaków, którym turniej ten udało się zorganizować!

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał: Przemysław Pindor.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *