Po ostatnich poażkach w trzech z rzędu spotkaniach nasi koszykarze dostaną idealną okazję do rehabilitacji. Na własnym parkiecie zmierzą się z najlepszą ekipą tegorocznych rozgrywek Zniczem Jarosław. Aktualna forma sugeruje, że to goście będą faworytami tego spotkania, ale TYTANi potrzebują teraz punktów jak nigdy wcześniej. Mecz jutro o godz. 19.
Ostatnia porażka w Gdynii pokazała, że TYTAN mimo porażek z teoretycznie słabszymi zespołami jest w stanie wciąż nawiązywać walkę z ekipami z czołówki. Drużynę Znicza od innych zespołów odróżnia jednak równa forma. Najbliżsi rywale częstochowian zanotowali najwięcej 2 porażki z rzędu i zdażyło im się to zaledwie raz na początku sezonu. Znicz wygrał 19 z rozegranych dotychczas 24 spotkań i mimo 2 zalełych pojedynków jest liderem rozgrywek. Taką postawę podopieczni trenera Stanisława Gierczaka zawdzięczają głównie swojemu liderowi, którym jest Przemysław Łuszczewski. Prawie 20 punktów i 8 zbiórek średnio w każdym meczu czyni z tego skrzydłowego jednego z czołowych zawodników ligi. Oczywiście sam Łuszczewski to nie wszystko. Ważne okazało się także zatrzymanie Witalija Kowalenki. 22-letni Vit to Ukrainiec z polskim paszportem, który wprawdzie nie błyszczy w strefie podkoszowej tak jak rok temu, ale wciąż jest bardzo mocnym punktem zespołu. W ekipie z Jarosławia na wyróżnienie zasługuje także para obrońców Grzegorz Kordas i Tomasz Przewrocki, którzy zawsze dorzucają swoje ważne punkty, a także potrafią czasem poprowadzić zespół do zwycięstwa. Pod koszem uzupełnieniem jest natomiast prawie dwumetrowy center Łukasz Majewski. Trener Gierczak w dyspozycji ma jeszcze chociażby Tomasza Fortunę i Michała Sikorę, którzy są dobrym uzupełnieniem dla składu.
TYTANi muszą wykorzystać wszystkie swoje atuty. Nie do zatrzymania i nie do przejścia musi znów być Tomek Milewski, a Tomek Nogalski powinien znów wykorzystywać swoją skuteczność rzutową z dystansu. Bez tych elementów trudno będzie wywalczyć jutro punkty nawet przy gorącym wsparciu Klubu Kibica. Jeżeli wraz z 'Pająkiem’ i 'Nogalem’ dobrze zagra trio, które dobrze spisało się w Gdynii to TYTAN będzie mógł spokojnie walczyć o zwycięstwo. O formę Ecki można być chyba spokojnym, ale także Janusz Sośniak sygnalizuje równą dyspozycję spisując się dobrze w 2 ostatnich meczach. Do dyspozycji jest Trepka, który z meczu na mecz rozkręca się coraz bardziej po kontuzji. Kukuczka i Saran to także zawodnicy, którzy moga zagrać na bardzo wysokim poziomie i nie trzeba tego nikomu udowadniać. Stawianie więc gospodarzy na straconej pozycji byłoby wysoce niesprawiedliwe. W maszynie trenera Urbańczyka musi jednak znów wszystko zaskoczyć byśmy jutro mogli być świadkami wspaniałego pojedynku. Przy podupadającej atmosferze w klubie ważna będzie atmosfera na trybunach. Teraz TYTANi potrzebują wsparcia kibiców najbardziej w sezonie. Terminarz sprawił, że w decydujących kolejkach nasi koszykarze rozgrywają trudne spotkania, a jutrzejsze zwycięstwo podbudowało by zawodnikó i znacznie zwiększyło szansę na awans do fazy ply-off.