Czas na Pyrę i Surówkę

W niedzielę o godzinie 16 w Hali Polonia koszykarze Sportowca podejmować będą Politechnikę Poznań. Mecz ten będzie pierwszym w tym sezonie przed którym o naszych koszykarzach mówi się w roli faworytów. Mecz będzie ważny także dlatego, że znów na częstochowski parkiet wyjdzie Paweł Surówka.

Znany doskonale wszystkim kibicom „Sury” w trakcie ubiegłego sezonu postanowił zmienić otoczenie i z tonącego okrętu w Częstochowie przeniósł się do drużyny z Poznania wówczas jeszcze nazywanej Pyrą. Niewiele by brakło, a Surówka trafił by z deszczu pod rynnę. Pyra bowiem musiała stawić czoła grze w rundzie barażowej, ale prowadzona przez nowego lidera drużyna uporała się w nich z ekipą Żubrów Białystok. Od nowego sezonu Pyra znalazłą w Politechnice Poznańskiej nowego patrona i pod nazwą uczelni przystąpiła do rozgrywek 1.ligi. Zabiegano by w składzie zostali najlepsi zawodnicy, a zaczęto od nowego kontraktu dla Surówki, a także postarano się o nowe twarze takie jak Tomasz Wojdyła (wcześniej Basket Kwidzyn) i znany z występów w Zielonej Górze Sławomir Buczyniak. W związku z tym postanowiono o normalizację organizacyjną. Klub postarał się o jak najlepsze warunki dla swoich koszykarzy, a nowym dyrektorem sportowym został uznany polski koszykarz Bartłomiej Tomaszewski. Dodatkowo drużyna wspomagana finansowo od niedawna jest przez Kompanie Piwowarską.

Wszystko wygląda więc idealnie poza… wynikami. Politechnika wygrała jak dotychczas tylko jedno spotkanie wygrywając niespodziewanie z Basketem Kwidzyn. Postawa Surówki, Wojdyły i Buczyniaka nie budzi jak dotychczas zastrzeżeń. Z tych, którzy zostali bardzo dobrze spisuje się Karol Nowicki, a także pewien młody zawodnik, który z dobrej strony dobrze pokazał się w zeszłorocznym pojedynku obu drużyn. Zaledwie 18letni wówczas Tomasz Smorawiński zagrał zaledwie 11 minut i zdołał w tym czasie zdobyć 9 punktów. Ten dobrze zapowiadający się obrońca zrobił krok w przód i dziś jest ważnym elementem zespołu. Na parkiecie spędza średnio 30 minut i zdobywa w tym czasie 12 punktów na mecz. Jak dotychczas jest jednak zaskoczenie in minus. To postawa Tomasza Semmlera, który był jednym z najważniejszych graczy w zeszłym sezonie. W tym roku jednak grywa mniej i co najważniejsze mniej punktuje. Wygląda na to, że w nowym środowisku ten skrzydłowy nie czuje się tak dobrze jak to miało miejsce jeszcze niedawno. Samo za siebie mówi to, że najdłużej w tym sezonie przebywał na parkiecie przez 20 minut i zdobył w tym czasie 7 punktów co również jest najlepszym tegorocznym osiągnieciem tego gracza.

Potencjalnie więc wydaje się, że Sportowiec powinien to spotkanie wygrać. Specyfika naszego zespołu polega jednak an tym, że przy trudnej sytuacji klubu każdy mecz trzeba traktować inaczej. Niestety w takiej sytuacji nasi gracze mają na głowie nie tylko koszykówkę. Pocieszeniem jest fakt, że jak do tej pory problemy zostawały w szatni, a na parkiecie liczyło się tylko zwycięstwo. Miły prezent dla zorganizowanych grup szkolnych ma także prezes Sportowca Jerzy Kowalski. Zorganizowane grupy dzieci ze szkół podstawowych będą mogły przyjść z opiekunem na mecz za darmo. Za późno już na zgłoszenia w siedzibie klubu, ale na łamach Gazety Wyborczej prezes zapewnia, że przy wejściu grupy posiadające legitymację również zostaną wpuszczone. Dobry pomysł na zainteresowanie młodzieży koszykówką i wytworzenia w hali szczególnej atmosfery. Taka zabawa trwać może nawet przez najbliższe trzy spotkania, a dla najlepiej zorganizowanych czeka nagroda.

w I lidze

Testowany w Kwidzynie Lewis Lofton otrzymał już licencję i zadebiutował w barwach nowego klubu przed własną publicznością. Czarnoskóry rozgrywający z reprezentacyjną przeszłością zagrał przez 8 minut i zdobył zaledwie 3 punkty, faulując dwukrotnie.

Na dziwny krok zdecydowali się włodarze Górnika Wałbrzych. Zespół jest piąty w tabeli i zdecydował się na rozwiązanie kontraktu ze Zbigniewem Dolińskim. Center nie zachwycał jak dotychczas ale też nie można powiedzieć, że zawodził. Jako uzupełnienie skłądu 25letni zawodnik notował 3,6 pkt, 4,6 zb, i 0,8 bl na mecz. Jedynym problemem była dość spora liczba fauli. W jego miejsce wkrótce ma pojawić się nowy środkowy jak narazie zespół został jednak osłabiony przed meczem z Basketem Kwidzyn.

Zestaw par VI kolejki:
Znicz Pruszków(6) – Siarka Tarnobrzeg(8)
Sportowiec Częstochowa(10) – Politechnika Poznań(13)
Sojnia Stargard(11) – Sokół Łańcut(9)
Górnik Wałbrzych(5) – Basket Kwidzyn(4)
Resovia Rzeszów(7) – Zastal Zielona Góra(1)
Tarnovia Tarnowo Podgórne(14) – Sportino Inowrocław(2)
Stal Stalowa Wola(3) – Start AZS Lublin(12)

W nawiasie aktualne miejsce w tabeli

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *