Informacje o upadku częstochowskiej koszykówki okazały się przedwczesne i nasi koszykarze zagrają w weekend w Łańcucie z tamtejszym Sokołem w kolejnym trudnym pojedynku w 1.lidze.
Terminarz nie rozpieścił ledwio zipiącego sportowca. Trudne wyjazdy do Lublina i Zielonej Góry przeplecione meczami ze śmietanką ligi z Inowrocławia i Kwidzyna sprawiły, że przed V kolejką nasi koszykarze mają tylko pięć punktów. Jednak patrząc przez pryzmat klbu skazywanego wszem i wobec na pożarcie nasi koszykarze przycierając faworytom nosa i walcząc w trudnych meczach grali na równi z bardziej uznanymi zawodnikami. Teraz przyszła kolej by pojechać do Łańcuta. Sokół to drużyna, która w ostatnich sezonach grała w czubie ligi i w tym sezonie z kosmetycznie zmienionym składem znów powinna wywalczyć awans do pierwszej ósemki. Do głównej siły czyli Bartosza Krupy, Macieja Klimy, Jerzego Koszuty, Jarosława Rusina, Ireneusza Chromicza i Piotra Ucinka doszedł zawodnik znany z zeszłorocznych występów w Team Polska Katowice, center Tomasz Wojnowski. Jak narazie ze statystykami na poziomie 10.8 pkt. i 6,3 zb. na mecz spełnia swoje zadanie znakomicie. Bardzo wyrównany skład jaki ma do dyspozycji trener Dariusz Kaszowski ma jedną cechę, która niezawsze okazuje się dobra. Chodzi tu mianowicie o brak zdecydowanego lidera. Po dwóch meczach w Częstochowie kibice mogli zobaczyć jak ważną rolę dla swoich zespołów pełnią Krzysztof Szubarga czy Piotr Szybilski. Przy tak wyrównanym składzie jednak często znajduje się ktoś kto jest liderem na jedno spotkanie. Sokół jak narazie ma bilans 2-2, po inaugarycejnej porażce w Kwidzynie wygrał dwukrotnie, ale w ostatniej kolejce dość niespodziewanie na wyjeździe uległ Siarce Tarnobrzeg. Faworytem w jutrzejszym spotkaniu będą napewno mimo wszystko gospodarze, ale dla naszych zawodników od wyjazdu do Lublina to rywal, który wydaje się być najbardziej w zasięgu. Do zwycięstwa drużyny Arkadiusza Urbańczyka potrzebna jest jednak równa gra całego zespołu. Ważna tu będzie postawa „akademickiej trójcy”. Cała trójka nienajlepiej spisała się w Zielonej Górze, ale postawa Przemka Szymańskiego w Hali Polonia to jeden z najbardziej pozytywnych akcentów tego sezonu, a Tomasz Czajkowski ostatnim meczem udowodnił, że jego obecność w 1.lidze to również nie przypadek. Do kompletu brakuje tylko dobrej gry Artura Mrówczyńskiego, który chyba jeszcze potrzebuje czasu by się przestawić.
W I lidze
W ostatniej kolejce w barwach Znicza Pruszków zadebiutował Marcin Ecka. Dobrze znany nam rozgrywający dołączył do solidnej ekipy i już w pierwszym meczu był najlepszym graczem na parkiecie zdobywając 15 punktów notując przy tym 7 asyst i 4 zbiórki.
Mało wciąż działaczom Baketu Kwidzyn gwiazd w swoim zespole. Wzmocniona przed sezonem Milewski, Mordzakiem i Mazurem drużyna z Szybilskim na czele kusi rozgrywającego z wysokiej półki. Mówi się, że w Baskecie grać miałby Lewis Lofton, który ma za sobą występy w kadrze Polski. Czarnoskóry, naturalizowany Amerykanin grał w Pogonii Ruda Śląska, MKSie Pruszków, Unii Tarnów, Stali Ostrów i Wiśle Kraków. W najlepszym sezonie notował średnio prawie 20 punktów na mecz, a w najgorszym na parkietach ekstraligi niespełna 10. O tym czy zagra w 1.lidze zadecydują trenerzy pod koniec miesiąca.
Jak nieoficjalnie dowiedzieli się redaktorzy serwisu PolskiKosz.pl Kompania Piwowarska zaintersowana jest sponsorowaniem zespołu Politechniki Poznań. Zespół Pawła Surówki napewno poważnie zyskałby finansowo na umowie z gigantem na polskim rynku browarniczym, ale póki co do konkretów daleko. Wiadomo jednak, że w VI kolejce „Sury” odwiedzi starych znajomych i zawita wraz z kolegami do Częstochowy.
Zestaw par V kolejki:
Stal Stalowa Wola – Znicz Basket
Start AZS Lublin – Tarnovia 4YOU
Sportino – Resovia Rzeszów
Zastal Zielona G. – Górnik Wałbrzych
Basket Kwidzyn – Spójnia Stargard
Sokół Łańcut – Sportowiec
Politechnika P. – Siarka Tarnobrzeg