Niespodzianka na Limanowskiego

W rozegranym dziś meczu Raków Częstochowa dość niespodziewanie uległ rezerwom Zagłębia Lubin 2:1. Niedosyt jest tym większy, że goście nie pokazali nic wielkiego i można było ten mecz wygrać.

Częstochowianie od początku grali jakby rozkojarzeni. Rywale z łatwością konstruowali akcję skrzydłami i starali się wykorzystać rozprężenie obrony gospodarzy. Właśnie po jednej z takich akcji padła pierwsza w meczu bramka. Dośrodkowanie Pawła Ochoty wykorzystał Paweł Pytlarz i goście po niespełna 20 minutach wyszli na prowadzenie. To zdopingowało zawodników Rakowa do lepszej gry. Mimo wszystko konstruowanie akcji polegało głównie na długich podaniach na wybiegnięcie do Piotra Malinowskiego, który mimo że biegał za całą drużynę nie za wiele mógł zrobić. 5 minut po stracie gola Maksymilian Rogalski uderzył z rzutu wolnego, a piłka, która odbiła się od muru wpadła w pole karne. Zamieszanie najlepiej wykorzystał Mariusz Przybylski, który na raty pokonał Jakuba Jesionkowskiego. Od tej pory Raków zyskał widoczną przewagę spychając rezerwy Zagłębia do obrony. Konstruowanym coraz częściej skrzydłami atakom brakowało jednak wykończenia. Gdy przy stanie 1:1 zawodnicy schodzili na przerwę wydawać się mogło, że 3 punkty zostaną dziś w Częstochowie.

Po przerwie Raków wciąż próbował objąć prowadzenie, zwłaszcza, że Walka Zabrze podarowała zwycięstwo walkowerem GKS-owi Katowice, a nie ma w planach takiego gestu uczynić dla naszego klubu. W związku z tym to zawodnicy Rakowa musieli zrobić wszystko by utrzymać się w czubie tabeli na równi z „Gieksą”. Starał się głównie „Malinka”, który mimo że deklasował rywali w pojedynkach biegowych to strzelał zbyt lekko by pokonać Jesionkowskiego. W międzyczasie rywale próbowali przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale kilka kontrataków to było za mało na Grzegorza Cyrulińskiego. Kontrataki Rakowa pozbawione były natomiast tempa. Główną przeszkodą w sprawnym wyprowadzaniu ataków był… Miłosz Bielecki. Młody pomocnik był dziś najsłabszym piłkarzem na boisku, poruszał się powoli, a zdecydowana większość jego kontaktów z piłką kończyła się stratą czym doprowadzał do wściekłości kibiców zebranych na Limanowskiego. Najgorsze miało jednak dopiero nadejść. Po błędzie obrony po raz kolejny skrzydłem zapuścił się dziś Damian Piotrowski, a jego dośrodkowanie ręką zablokował Sebastian Żebrowski. „Jedenastkę” na gola zamienił doświadczony Dawid Banaczek. Mimo starań zespołu do końca podopieczni trenera Olbińskiego nie zdołali wyrównać.

Raków Częstochowa – Zagłębie II Lubin 1:2 (1:1)
(Przybylski 25′ – Pytlarz 18′, Banaczek 88′-k)

Skład Rakowa: Cyruliński, Rogalski (74′ S. Pluta), A. Pluta, Żebrowski, P. Kowalczyk, Gliński (83′ Lenartowski), Przybylski, Bielecki, Bański (58′ Ojczyk), Malinowski, Sołtysik (71′ Puchała).

Skład Zagłębia II: Jesionkowski – Felix, Żytko, Serra (76′ Pilarski), Opałacz, Piotrowski, Banaczek, Klofik, Pietroń, Ochota (64′ Olszowiak), Pytlarz (79′ Bukowiec).

Składy za: www.rakow.com.pl

Komplet wyników 19 kolejki:
Rozwój Katowice 0-0 Arka Nowa Sól
Skalnik Gracze 0-1 GKS Jastrzębie
Polonia Słubice 3-0 Szczakowianka Jaworzno
GKP Gorzów Wielkopolski 3-0 Chrobry Głogów
Pogoń Świebodzin 1-1 Lechia Zielona Góra
Raków Częstochowa 1-2 Zagłębie II Lubin
Gawin Królewska Wola 1-0 TOR Dobrzeń Wielki
Walka Makoszowy – GKS Katowice odwołany

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *