Po tym jak Raków rozniósł w ostatniej kolejce lidera z Kluczborka oczekiwania znów znacznie wzrosły. Tym razem podopieczni trenera Olbińskiego zmierzą się na trudnym gruncie z Miedzią Legnica.
„Miedzianka” spisuje się jak dotychczas poniżej oczekiwań. Po spadkowiczu z II ligi spodziewano się walki o szybki powrót i to właśnie w tej drużynie większość kibiców upatrywała głównego rywala Rakowa do awansu. Tymczasem słaba gra drużyny z Legnicy w meczach wyjazdowych sprawia, że Miedź jak na razie nie zajmuje nawet miejsca premiowanego zostaniem w nowej II lidze (dzisiejsza III liga). Drużyna Janusza Kubota dobrze spisuje się jednak na własnym boisku. Jak do tej pory na stadionie im. Orła Białego w Legnicy gospodarze ulegli tylko raz i było to w sierpniu na inaugurację rozgrywek. Kiedyś jednak musi przyjść kolejny raz i kibice z Częstochowy liczą, że zdarzy sie to w sobotę. Trener Olbiński zdaje się panować nad sytuacją co pokazała świetna gra zespołu w ostatniej kolejce. Cieszyć może głównie dobra postawa defensywy, która znacznie zyskała na obecności na boisku Adriana Pluty. Szyki defensywne Rakowa będą musiały być jednak niezwykle czujne w Legnicy. Duet napastników Misan-Ziajka rozkręcił się dopiero niedawno. W ostatnich dwóch kolejkach panowie strzelili łącznie 7 goli i w meczu z Rakowem postarają się ten dorobek powiększyć. Apetyt na gole mają także jednak nasi piłkarze. Regularnie do siatki rywali trafia Maksymilian Rogalski, ale po piętach depcze mu osamotniony napastnik, Damian Sołtysik. 4 gole wbił jak do tej pory Grzegorz Skwara, ale tu trzeba zaznaczyć, że doświadczony rozgrywający trafia wyłącznie na wyjazdach.
Oprócz meczu w Legnicy do końca jesieni zostały tylko 3 kolejki. W ostatnich meczach wszyscy będą chcieli wspiąć się na wyżyny by mieć jak najlepszą pozycję wyjściową na wiosnę. Piłkarze Rakowa, by skończyć jesień na pozycji lidera nie mogą się już mylić do końca listopada.