Najprawdopodobniej Włókniarz Częstochowa do następnego sezonu przystąpi bez własnego telebimu. Wydano bowiem 24 mln. zł. na pierwszy etap remontu stadionu, a dobrej klasy telebim nie kosztuje 500 000 złotych. Dlatego MOSiR będzie wynajmował na mecze „Lwów”. Inaczej częstochowski klub nie zostanie dopuszczony do przyszłorocznych rozgrywek.
Jeszcze niedawno wydawało się, że sprawa jest oczywista. Jednak odkąd rozpoczęły się dyskusje nad przyszłorocznym budżetem miasta, wiadomo już było, że Częstochowa szuka oszczędności na każdym kroku. Dlatego zamiast wydać ponad 500 tys. zł, chce za 13,5 tys. dzierżawić telebim na każdy mecz. Kiedy zapadnie decyzja? – Dopiero w uchwale budżetowej – odpowiada dyrektor MOSiR-u Marian Dziewoński. – Jeśli w budżecie nie będzie pieniędzy na zakup, pozostanie wydzierżawienie tablicy – dodaje Dziewoński.
Przeciwko pomysłowi MOSiR-u jest częstochowski radny – Jacek Krawczyk. Wyliczył on, że jeśli w ciągu roku będzie tylko 10 meczów (a może być ich więcej), miasto kupiłoby telebim z pieniędzy wydanych za dwuipółletnią, a maksymalnie czteroletnią dzierżawę. Zakup telebimu daje szanse na to, że stadion będzie żył częściej niż 10 razy w roku. – Można by np. już podczas piłkarskich mistrzostw Europy w 2008 roku organizować transmisje z meczów drużyny narodowej, z finału całej imprezy, można organizować tam większe koncerty. Taki ekran to przecież fantastyczna powierzchnia reklamowa, na której można sporo zarobić – mówi Krawczyk.
źródło: gazeta.pl