Podsumowanie 27.kolejki spotkań w III Lidze. Łatwiej gonić niż uciekać?.

W miniony weekend została rozegrana 27.kolejka spotkań w trzeciej lidze, w grupie trzeciej. Niechlubnym wydarzeniem tej serii spotkań, była sporego kalibru sensacja, jaka zdarzyła się pod Jasną Górą. Mający tylko punkt przewagi nad drużyną z Gorzowa, częstochowski Raków musiał uznać wyższość Koszarawy Żywiec i tym samym stracił pozycję lidera, na której był zaledwie tydzień. Na jak długo? To pokaże życie. Ostatnio lider zmienia się co tydzień i jeśli patrzeć w tych kategoriach to, powinniśmy go odzyskać właśnie już w najbliższą sobotę. Teraz to Raków znów musi gonić drużynę z Gorzowa. Podopieczni trenera Grzegorza Kowalskiego mają teraz 2 punkty przewagi nad Rakowem, na trzy kolejki spotkań przed końcem sezonu.

Częstochowianie znów muszą czekać na potknięcie rywali i też muszą koniecznie wygrywać kolejne mecze. Teoretycznie wszystko jest jeszcze możliwe i awans do pierwszej ligi jest nadal aktualny. Pozostały tylko trzy mecze i do odrobienia tylko albo aż dwa punkty. Nie wątpliwie będzie ciężko ale jest to zadanie do zrealizowania. Na pewno. Brakuje Rakowowi chwilami trochę sportowego szczęścia a bez tego trudno będzie awansować. Przypomnijmy, jeśli na finiszu rozgrywek, Raków i GKP będą mieli po tyle samo punktów, to pierwsze miejsce zajmie Raków, dzięki korzystnemu stosunkowi meczów między nami a GKP. Tak więc wszystko jeszcze może się zdarzyć, cały czas jest nadzieja na to, że to my będziemy pierwsi na koniec sezonu. Mecz z Koszarawą to już historia i teraz trzeba się maksymalnie skoncentrować na wyjazdowym meczu z MKS-em Kluczbork. Rywale grają w Ząbkowicach Śląskich z Orłem, który walczy o awans do drugiej ligi i można przypuszczać, że tanio skóry nie sprzeda. Jestem przekonany, że Raków będzie do końca walczył o awans do pierwszej ligi, a uwagi ludzi, typu że nie chcą awansować to bzdury! Brakuje nam sportowego szczęścia, trzeba wierzyć, że to szczęście się do nas uśmiechnie na te jakże ważne ostatnie trzy mecze. Jeszcze wszystko może się zdarzyć i nie można tak już wszystkiego przekreślać po przegranym meczu z Koszarawą. To jest sport, ktoś musi wygrać , ktoś musi przegrać. Wszyscy doskonale zdają sobie sprawę, że piłka nożna jest nieprzewidywalna! Życie dopisze resztę, jak będzie… Jestem pewny, że częstochowianie będą walczyli do końca i już w sobotę w Kluczborku pokażą, na co ich tak naprawdę stać. Końcówka sezonu zapowiada się naprawdę bardzo emocjonująco, chyba sam Hitchcock tego nie wymyślił. Oby ze szczęśliwym dla Rakowa i Jego fanów zakończeniem!

W 27.kolejce spotkań o Mistrzostwo trzeciej ligi w grupie trzeciej na trybunach zasiadło ogółem 6550 widzów! Najwięcej fanów oglądało mecz w Gorzowie Wielkopolskim. Tam zjawiło się aż 3000 widzów. Tamtejsi działacze zrobili kibicom Nielada promocję. Ustalono bowiem, że dwa ostanie mecze w Gorzowie wszyscy kibice będą mogli obejrzeć za…symboliczną złotówkę! Najmniej kibiców zasiadło w Żarach., bo tylko 100.

Esencją każdego meczu są bramki. Tych w 27. serii spotkań strzelono 26. Najwięcej goli kibice oglądali w derbach Opolszczyzny, gdzie gospodarze, Skalnik Gracze uległ najbliższemu rywalowi Rakowa, MKS-owi Kluczbork aż 1:4. Najmniej goli padło w Zabrzu, gdzie miejscowa Walka pokonała w kontrowersyjnych okolicznościach, Rozwój Katowice 2:0. Średnia goli na mecz w tej kolejce wyniosła 3,25.

W klasyfikacji najlepszych strzelców w trzeciej lidze w grupie trzeciej na czele znajduje się Emil Drozdowicz z Lechii Zielona Góra z 18 trafieniami. Na drugim miejscu plasuje się Piotr Burski z Gawina Królewska Wola z 16 trafieniami. Na trzecim miejscu razem są Waldemar Sobota z MKS-u Kluczbork oraz Ousmane Sylla z Polonii Słubice. Obaj strzelili 14 goli.

Najlepszym strzelcem Rakowa jest Grzegorz Skwara. Pokonał On bramkarzy rywali 12-krotnie i zajmuje czwarte miejsce w generalnej klasyfikacji najlepszych strzelców.

W klasyfikacji „Brązowe Buty” dziennika „Sport” wciąż na pierwszym miejscu znajduje się zawodnik Rakowa Częstochowa, Grzegorz Skwara. Popularny „Paker” uzbierał na swoim koncie 177 punktów. Częstochowscy kibice na pewno nie mieliby nic przeciwko, gdyby „Paker” tą pamiątkową statuetkę wygrał razem z awansem Rakowa do pierwszej ligi. Na drugim miejscu znajduje się Dawid Dłoniak z GKP Gorzów Wielkopolski. On na swoim koncie zdobył 166 punktów. Na trzeciej pozycji plasuje się zawodnik MKS-u Kluczbork, Waldemar Sobota. On z kolei ‘uciułał” 164 punkty.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *