„Przeszkadzał mi ból żołądka” – wypowiedzi pomeczowe Włókniarz – ZKŻ

Dość ciekawe widowisko zobaczyli zgromadzeni kibice na „Arenie Częstochowa” 16. maja, kiedy to miejscowy Złomrex Włókniarz pokonał zielonogórski ZKŻ Kronopol 49:41. Poniżej przedstawiamy pomeczowe wypowiedzi zawodników obu drużyn i trenera gospodarzy – Piotra Żyto.

Piotr Żyto (trener Złomrexu Włókniarza Częstochowa): „Można tak powiedzieć, że gdyby nie słaby występ Sebastiana Ułamek, wygralibyśmy w wyraźniejszym stosunku, ale teraz to już jest historia. Sebastian za mało zdobył tych punktów, żeby myśleć o większym zwycięstwie. Poza tym „Gapa” (Tomasz Gapiński – dop. autor) miał w swoich dwóch ostatnich wyścigach problemy z motocyklami i dlatego tak to wszystko wyszło. Tai Woffinden spisał się dzisiaj dobrze, ale nie oznacza to, że będziemy już skreślać Borysa Miturskiego. Startował on ostatnio w półfinale Indywidualnych Mistrzostwach Europy, a w czwartek wystąpi w finale Drużynowych Mistrzostw Europy Juniorów. I jemu także trzeba dać szanse się wykazać. A być może Tai wskoczy do składu. Co do meczu z Wrocławiem 1. czerwca, to myślę, że zawodnicy powinni się przygotować poprzez starty w turniejach indywidualnych i lidze szwedzkiej.”

Sebastian Ułamek (Złomrex Włókniarz Częstochowa): „Nie będę ukrywał, że podczas jazdy przeszkadzał mi bardzo ból żołądka. A dodatkowo przez te opady deszczu zrobiły się ciężkie warunki torowe. I tak jak było widać, nie radziłem sobie na tym torze, byłem po prostu słabym punktem zespołu.”

Mateusz Szczepaniak (Złomrex Włókniarz Częstochowa): „Ogólnie mówiąc swój występ nie oceniam najlepiej. Starty w moim wykonaniu były całkiem niezłe, ale później przegrywałem i musiałem walczyć na trasie, a do tego tor był ciężki. Podsumowując było nie najgorzej, ale mimo wszystko mogło być trochę lepiej.”

Piotr Protasiewicz (ZKŻ Kronopol Zielona Góra): Liczyliśmy na wygraną, przecież na mecz jedzie się po to, by wygrać. Jechaliśmy gorzej od częstochowian, więc zabrakło tych punktów do zwycięstwa, a przy okazji gratuluję zwycięzcom meczu. Swój występ oceniam średnio. Nie było tragicznie. W sześciu biegach zdobyłem bodajże 11 punktów. To nie jest zły wynik jak na poziom Speedway Ekstraligi, ale do liderów z Częstochowy trochę mi brakowało. Z nimi pojedynki raczej przegrywałem. Tylko raz udało mi się wygrać z Hancockiem, a poza tym trzykrotnie przegrywałem z Nickim Pedersenem.”

Rafał Dobrucki (ZKŻ Kronopol Zielona Góra): „Liczyłem na trochę lepszy występ, co prawda jakiś plan został wykonany, ale niedosyt we mnie jest. Do zwycięstwa zabrakło nam przynajmniej jednego, dobrze punktującego zawodnika. Nie będę oceniał występów Lindgrena i Iversena, bo sam byłem w podobnych kłopotach i chłopaki przeżywają je teraz. Na pewno robią wszystko, żeby było dobrze, starają się, ale to nie wychodzi. O więcej na te tematy trzeba ich się zapytać.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *