W sporcie od zawsze profesjonaliści wyznają zasadę „Nie należy lekceważyć przeciwnika”. Tak jest i w tym przypadku, bowiem prezes Włókniarza, Marian Maślanka szanuje drużynę z Gorzowa. Mówi on także o szansie występu Borysa Miturskiego danej zawodnikowi przez włodarzy klubu.
„Stal Gorzów to mocny przeciwnik, którego nigdy nie można lekceważyć. Po ostatnim sukcesie w Toruniu jesteśmy mocno skoncentrowali, by nie popełnić jakiegoś błędu. Chcemy utrzymać pierwszą pozycję w tabeli już do końca rundy zasadniczej.
Mam informację, że nasi goście bardzo prestiżowo traktują niedzielne spotkanie. Podobnie jak my w Toruniu gorzowianie chcą zrewanżować się nam za niedawną porażkę na własnym torze. O klasie Tomasza Golloba, Rune Holty czy Petera Karlssona nie trzeba długo opowiadać, bo każdy kibic wie co w światowym żużlu znaczą te nazwiska. Do Częstochowy przyjedzie spora grupa osób związanych z gorzowskim speedway`em m.in. prezydent tego miasta oraz przedstawiciele sponsorów. Na pewno będzie to dodatkowy bodziec dla przyjezdnych, by prezentować bardzo skuteczną jazdę.
Kibice chcieli polskich zawodników więc ich dostaną. Wierzę, że w niedzielę trybuny zapełnią się w większym stopniu niż miało to miejsce podczas poprzednich spotkań. Wszystkich tych, którym leży na sercu dobro częstochowskiego żużla zapraszam w niedzielę na stadion. Emocji nie powinno zabraknąć.”-mówi Maślanka
źródło:ckmwlokniarz.pl