Koszykarki Drometu odniosły kolejne zwycięstwo. Częstochowianki znów nie dały pograć rywalkom od początku do końca dominując. Ostatecznie wygrały 117:56 do samego końca nie odpuszczając Gimballowi Tarnawa Dolna.
Dromet dominował od samego początku, obejmując szybko prowadzenie 8:0. Od tego momentu przewaga stale rosła, początkowo głównie za sprawą Lucyny Kotonowicz. W drużynie gości zacięty opór stawiała najstarsza w zespole, 18-letnia Joanna Kuzio, która bardzo dobrze radziła sobie pod koszem. W II kwarcie Kotonowicz w duecie z Agnieszką Motyl raz po raz rozbijały defensywę rywalek. Pod koszem świetnie radziła sobie Katarzyna Juchniewicz, która potrafi także dorzucić punkty z dystansu. Dla zespołu z Tarnawy w drugiej części meczu oprócz starszej z sióstr Kuzio, punkty zdobywała także 15-letnia Jolanta Bieńczak. Ta zawodniczka dysponuje niezłymi warunkami fizycznymi i już dziś jest wyróżniającą się postacią. Do przerwy Dromet prowadził 53:24 i sprawa podziału punktów była już rozstrzygnięta.
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Dwie trójki w III kwarcie rzuciła Anita Dziegiedź, która po raz kolejny z dobrej strony pokazała się także w obronie stwarzając wiele szans do kontrataku. Generalnie przechwyt-kontratak to już w kolejnym meczu Drometu zapętlony schemat. W IV kwarcie z dobrej strony pokazały się zawodniczki rezerwowe., którym trener Arkadiusz Urbańczyk dał w tym meczu sporo pograć. W ostatnich minutach na parkiecie znów jednak pojawił się najsilniejszy Dromet. W ataku wszystko wyglądało dobrze, ale w obronie sporym wyzwaniem okazało się zatrzymanie Bieńczak i jej rówieśniczki Pauliny Stach, które razem zdobyły 13 punktów w ostatniej części meczu. Ogólnie Gimball zdobył w Częstochowie 56 punktów czyli dokładnie tyle ile duet Kotonowicz-Motyl. Warto jeszcze wspomnieć ciekawy incydent. Otóż Natalia Smorul w pewnym momencie wyrzuciła siedzącym na ławce zawodniczkom Drometu niesportowe zachowanie. Po kilkunastu sekundach właśnie ta zawodniczka została ukarana… przewinieniem niesportowym.
Dromet zagrał pierwszy raz po pierwszej porażce i debiutował w nowej hali. W składzie zabrakło Katarzyny Hepner, Emilii Łaskowskiej oraz Katarzyny Kałuży, ale drużyna nie miała najmniejszych problemów z rywalkami. Drużyna Gimball pokazała się z dobrej strony przeprowadzając kilka ładnych akcji. Młodziutki zespół grał wczoraj ligowy mecz w Nowym Sączu. Z pewnością kilku zawodniczkom z Tarnawy warto się przyjrzeć bliżej.
Dromet Częstochowa – Gimball Tarnawa Dolna 117:56 (24:10; 29:14; 26:15; 38:17)
Dromet:
Kotonowicz 38(3×3), Motyl 18, Juchniewicz 15(1), Kupczak 13, Dziegiedź 10(2), Stasiuk 6, Śliwakowska 6, Błażejczak 6, Kwiatek 5(1), Lada 0, Całus 0
Gimball:
Bieńczak 14(2), J.Kuzio 13, Chmiel 7, K.Kuzio 6, Stach 6(1), Górska 5, Niemczyk 3(1), N.Smorul 2, M. Smorul 0, Książek 0, Stusik 0, Dziedzina 0