Minimalna wygrana studentów

Uczniowski Klub Sportowy „Żeromski” musiał uznać wygraną KU AZS Politechniki Częstochowskiej przegrywając 67:68. Anty-bohaterem spotkania został (nie!)grający trener Arek Mojsa, w końcówce spotkania dobrowolnie oddając piłkę tak, aby przeciwnicy mogli swobodnie rzucić decydujące dwa punkty w ostatniej sekundzie IV kwarty.

Akademicy rozpoczęli mecz z wysokiego C, agresywnie w obronie, zmotywowani w ataku, całkowicie zaskoczyli gospodarzy. Po 8 minutach było już 9:23 dla studentów. Wolno rozkręcający się gospodarze poczęli mozolnie zbierać punkt po punkcie, w dwie minuty doprowadzając do stanu 17:25. Dla gospodarzy największy udział miał w tym względzie Marcin Pałasz, zdobywca 10 punktów, tylko w pierwszej odsłonie meczu.

II kwarta to dalszy ciąg uporządkowanej obrony w wykonaniu zawodników UKS i spokojna gra przy wyprowadzeniu ataku, którego kończył dopisując kolejne oczka w protokole najskuteczniejszy gracz zawodów Marcin Pałasz (35 pkt.) Wiele ciepłych słów można powiedzieć o grze Mateusza Gulińskiego, który z meczu na mecz jest coraz pewniejszym graczem, a mimo młodego wieku motorycznie dorównuje dużo starszym zawodnikom Okręgowej Ligi Koszykówki w Częstochowie. Za rzucenie piłką w kolegę z drużyny przewinieniem technicznym ukarany został Arkadiusz Suwalski. Drugą kwartę gospodarze wygrali 17:11, wyrównując niemalże stan rywalizacji w całym spotkaniu.

Po przerwie kilka ciekawych rozwiązań w szybkim kontrataku zaprezentował „Gula” wyprowadzając swoją drużynę do sześciu-punktowej przewagi. Niestety brak koncentracji i nonszalancja w wykonaniu niektórych graczy „Żeromskiego” ponownie doprowadziła do wyrównanego pojedynku, którego potwierdzeniem jest wynik 51:51 po trzech częściach ważnego dla obu drużyn spotkania.

Ostatnia odsłona to walka punkt za punkt. I jedna i druga drużyna nie chciały oddać pola przeciwnikom. Na minutę do końca spotkania gospodarze prowadzili 67:64, mocno broniąc, spowodowali stratę akademików. Trener UKS poprosił o czas dla drużyny, wiedząc, iż piłka będzie wprowadzana z połowy boiska. Niestety błąd przy wprowadzeniu piłki do gry popełnił Łukasz Myrda. Przejęli ją zawodnicy KU AZS, sfaulowany został Bartek Gaworski, wykorzystał dwa rzuty wolne, doprowadzając do stanu 67:66.

Zostało zaledwie kilka sekund do końca spotkania. Kuriozalna decyzja trenera gospodarzy, który zamiast poprosić o kolejny czas, podał piłkę do szybko „zbliżającej” się ściany, spowodowała błyskawiczną akcję; zakończoną skutecznym rzutem z bliskiej odległości, tonącego później w uściskach kolegów – Przemysława Ociepy.

UKS Żeromski – KU AZS Politechniki 67:68 (17:25; 17:11; 17:15; 16:17)

UKS Żeromski:
M. Pałasz 35, Ł. Wiaderek 9 (1), M. Guliński 9, Ł. Myrda 8, H Boral 4, Ł. Piech 2, A. Mojsa 0, J. Cwalina 0:

KU AZS Politechnika:
M. Piotrowicz 17 (1), P. Ociepa 14, B. Gaworski 12 (1), A. Suwalski 8, A. Koziołek 8, R. Szczepański 5, M. Banasiak 3, P. Szymala 0, P. Nabiałek 0.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *