W czwartek, 19 marca, zawodnicy Cognoru Włókniarza Częstochowa po raz pierwszy wyjechali na tor. Miało to miejsce jednak w Gnieźnie, gdyż częstochowski owal nadal nie nadaje się do jazdy.
W pierwszych próbnych jazdach uczestniczyli m.in.: Sławomir Drabik, Tomasz Gapiński, bracia Michał i Mateusz Szczepaniakowie oraz Borys Miturski. Jak zapewnia rzecznik prasowy częstochowskiego klubu – Michał Świącik – wszyscy żużlowcy jeździli na dobrym poziomie. – Udało nam się przeprowadzić trening na torze w Gnieźnie, gdzie nasi krajowi jeźdźcy mogli sprawdzić się po przerwie. Jak poinformował mnie trener Grzegorz Dzikowski, zawodnicy bardzo dobrze prezentowali się na torze. Nikt nie miał żadnych blokad psychicznych, każdy mocno „kręcił” gaz. Tak więc trener Dzikowski jest bardzo zadowolony. – mówi Świącik w rozmowie z nami. Na gnieźnieńskim nie zabrakło także Adriana Osmólskiego, który spisywał się całkiem przyzwoicie.
Jak już Państwa informowaliśmy, odwołany został sobotni sparing w Tarnowie pomiędzy tamtejszą Unią, a Włókniarzem ze względu na złe warunki atmosferyczne i tragiczny stan toru. Z tego samego powodu nie dojdzie do skutku zaplanowany na niedzielę rewanż w Częstochowie. – Warunki pogodowe, nie tylko w Częstochowie, ale również w całej Polsce, utrudniają jazdom treningowym i w rozegraniu sparingów. Skutkiem tego jest odwołanie najbliższych spotkań kontrolnych w Częstochowie i na wyjeździe. Trener Dzikowski chciałby objechać najbliższy sparing z Tarnowem, ale niestety, nasz szkoleniowiec poinformował mnie, że w nadchodzący weekend żaden mecz towarzyski nie będzie mieć miejsca. I jest to już ustalone między innymi z trenerem Unii Tarnów – Romanem Jankowskim. – kończy działacz „Lwów”.