Ciężkie ołowiane chmury spoczęły nad głowami częstochowskich ,,Lwów”. Oby tylko prognoza nie była długoterminowa. Według najnowszych doniesień do walki o medale Włókniarz Częstochowa przystąpi bez sponsora tytularnego, tym samym trzeci po rundzie zasadniczej klub znów ma kłopoty.
Przed zawodnikami postawiono cel walki na torze, by Włókniarz z honorem zakończył obecny sezon, zaś mistrzostwo kraju mogłoby znacznie poprawić perspektywy zagrożonego widmem katastrofy finansowej klubu. Oprócz boju o wynik pod Jasną Góra trwa też próba ratowania klubu. Po tym jak wycofał się sponsor tytularny prezes Marian Maślanka wraz z resztą działaczy stają na głowach, by znaleźć nowego darczyńcę.
„Cognor uwalnia na play-off pierwszy człon nazwy. Intensywnie szukamy firm, które chciałyby podjąć z nami współpracę. Są takie, ale środki, jakie chciałyby przekazać są nieadekwatne. Rozmowy z pewnością będą łatwiejsze, jeżeli awansujemy do półfinału.” – relacjonuje wyżej wymieniony.
Przed nadchodzącym wielkimi krokami pojedynku pierwszej fazy Play-Off dwumeczu z Unią Leszno znów pojawiła się groźba absencji duetu Hancock – Pedersen. Powodem maja być zaległości finansowe wobec tej dwójki. Ku uciesze fanów i działaczy CKM-u udało się je w spłacić.
„Gromadziliśmy środki, robiliśmy, co się dało, aby na pierwszy mecz z Unią trener miał do dyspozycji wszystkich najlepszych. I tak właśnie będzie” – mówi prezes Marian Maślanka.
Nieoficjalnie wiadomo, iż Włókniarz podjął rozmowy z potencjalnym sponsorem. Jednak ich powodzenie jest uwarunkowane dobrą jazdą podopiecznych Grzegorza Dzikowskiego. Sytuacja klubu z Częstochowy z biegiem czasu powinna wydawać się coraz bardziej jasna…
Źródło: gazeta.pl