Do Torunia po zwycięstwo i awans!

Z nastawieniem na zwycięstwo pojadą w niedzielę żużlowcy Włókniarza Częstochowa do Torunia na rewanż z tamtejszym Unibaxem. W pierwszym meczu pod Jasną Górą to częstochowianie okazali się lepsi, wygrywając minimalnie 46:44.


Kibice Włókniarza spodziewali się znacznie większej wygranej swoich ulubieńców na „Arenie Częstochowa”. Jednak podopieczni Grzegorza Dzikowskiego nie spisali się tak jak tego oczekiwali fani i zwyciężyli jedynie dwoma punktami. Teraz pod Jasną Górą wszyscy liczą na nieco lepszą postawę „Lwów” w grodzie Kopernika. Trzeba jednak przyznać, że „Anioły” są bardzo mocne na swoim terenie. Świadczy o tym fakt, że w tym sezonie nikt nie zdołał pokonać mistrzów Polski na „Motoarenie”.

Od jakiegoś czasu nasi żużlowcy lepiej jednak spisują się na wyjeździe niż u siebie. Przykładem może być chociażby mecz pierwszej rundy play-off w Lesznie, w którym Włókniarz, w imponującym stylu, zwyciężył 53:37.

O sile gości stanowić będą przede wszystkim Nicki Pedersen i Greg Hancock. To właśnie dzięki tej dwójce Włókniarz zawdzięcza wygraną w pierwszym spotkaniu. Kibice „Lwów” liczą także na dobre występy Tai’a Woffindena i Lee Richardsona. Wszak toruński owal geometrią przypomina tory angielskie, na których wspomniani Brytyjczycy stawiali pierwsze kroki w żużlu. Ważne punkty powinien dorzucić krajowy lider przyjezdnych – Tomasz Gapiński. Popularny „Gapa” chce zrehabilitować się za nieudany występ w Częstochowie. W ekipie gości dojdzie do jednej zmiany w porównaniu do meczu przy Olsztyńskiej. Nieskutecznego ostatnio Michała Szczepaniaka zastąpi Sławomir Drabik, który zazwyczaj nie notuje udanych startów na obcym terenie.

Jeśli chodzi o drużynę gospodarzy, to z pewnością jednym z jej liderów będzie Chris Holder. 22-letni Australijczyk ostatnio przyznał, że problemy sprzętowe ma już za sobą. Mocnym ogniwem powinien być też Ryan Sullivan, który wiele razy poprowadził „Anioły” do zwycięstwa czy też bronił ich honoru. Po kontuzji nadgarstka na tor powrócił Wiesław Jaguś. „Mały wojownik” tworzył trzon zespołu w pojedynku w „Świętym Mieście”. Zapewne i tym razem będzie podobnie. Silnym punktem zespołu może być Darcy Ward. 16-letni „Kangur” w potyczce na częstochowskim obiekcie potrafił pokonać nie byle kogo, bo Grega Hancocka czy Tai’a Woffindena.

Do Torunia jedziemy po zwycięstwo. Na pewno się nie poddamy, powalczymy o każdy punkt. W drużynie panuje fajna atmosfera. Zbliża się koniec sezonu i musimy dać z siebie wszystko. – mówił po spotkaniu w Częstochowie Nicki Pedersen.

Czy częstochowskie „Lwy” podołają zadaniu i wywalczą awans do finału Drużynowych Mistrzostw Polski? Odpowiedź na to pytanie poznamy w niedzielny wieczór. Początek o godzinie 18:00. Transmisja w TVP Sport.

Włóniarz Częstochowa:
1. Nicki Pedersen
2. Sławomir Drabik
3. Lee Richardson
4. Tomasz Gapiński
5. Greg Hancock
6. Borys Miturski

Unibax Toruń:
9. Wiesław Jaguś
10. Robert Kościecha
11. Ryan Sullivan
12. Adrian Miedziński
13. Chris Holder
14. Darcy Ward

Tak było na Motoarenie w Toruniu 24.05.2009:

Włókniarz Częstochowa 37:
1. Nicki Pedersen 12+1 (2, 3, 1, 2, 3, 1*)
2. Sławomir Drabik 0 (0, 0, 0, -,)
3. Lee Richardsson 9 (d, 3, 1, 0, 3, 2)
4. Michał Szczepaniak 1 (1, 0, -, -, -)
5. Greg Hancock 8 (3, 2, 1, 1, 1, d)
6. Kamil Cieślar 0 (0, -, -, -, -)
7. Tai Woffinden 7+3 (3, 2*, 1*, 0, 0, 1*)

Unibax Toruń 53:
9. Ryan Sullivan 14 (3, 3, 3, 2, 3)
10. Adrian Miedziński 8+1 (1, 0, 2*, 3, 2)
11. Chris Holder 10+1 (3, 2, 2*, 3, 0)
12. Matej Kus 6+2 (2*, 1*, 3, 0)
13. Wiesław Jaguś 9+1 (1, 2, 3, 2*, 1)
14. Damian Celmer 1+1 (1*, -, -, -, -)
15. Darcy Ward 5+2 (2, 0, 1*, 2*, 0)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *