Powrót Holty. Słaboń nowym „Lwem”. Karlsson we wtorek

Na piątkowej konferencji prasowej w kawiarence klubowej „Na wirażu” kontrakty z Włókniarzem Częstochowa na sezon 2010 podpisało dwóch nowych zawodników. Chodzi o dobrze znanego pod Jasną Górą Rune Holtę i Krzysztofa Słabonia.


Na spotkaniu z dziennikarzami zabrakło Petera Karlssona, który również w przyszłym sezonie będzie zdobywać punkty dla częstochowskich „Lwów”. Jak poinformował prezes klubu – Marian Maślanka – „Okularnik” w Częstochowie zjawi się prawdopodobnie we wtorek. Wtedy to ma się odbyć kolejna konferencja prasowa, na której Szwed parafuje umowę.

Nie zabrakło natomiast przedstawicieli firmy Dreier, która w nadchodzącym sezonie ponownie wspierać będzie Holtę. Ponadto prezes Maślanka złożył podziękowania firmie Nice – sponsorowi Słabonia.

Spotkanie rozpoczęło się minutą ciszy, dedykowanej byłemu żużlowcowi Włókniarza, Czesławowi Goszczyńskiemu, który zmarł w minioną środę. Następnie głos zabrał Maślanka, który krótko podsumował tegoroczny sezon w wykonaniu Włókniarza. Podziękował zawodnikom, stanowiącym o sile brązowego medalisty Drużynowych Mistrzostw Polski w minionych rozgrywkach: Nickiemu Pedersenowi, Lee Richardsonowi, Tomaszowi Gapińskiemu i Gregowi Hancockowi. Szef częstochowskiego speedway’a nie zapomniał także o Michale Szczepaniaku, który w nie jednym meczu przywoził ważne punkty dla „Lwów”.

Następnie doszło do parafowania umów, po czym sylwetki nowych nabytków częstochowian przedstawił Tomasz Lorek. Potem otwarcie wypowiedzieli się Rune Holta i Krzysztof Słaboń

Jestem zadowolony, że wracam do Częstochowy. Osiem lat „łączności” z tym klubem wypracowało mi opinię, że wiem na co ludzie, pracujący tutaj, są gotowi, co w nich drzemie i ile mogą zrobić. Nawet gdy jeździłem w innych drużynach to nie było tak, że nie interesowałem się losami tego zespołu. Doskonale wiedziałem, że Częstochowa leży mi na sercu. Zawsze śledziłem wyniki z meczów Włókniarza. Pytałem się co dzieje się w tej drużynie od środka. Jestem szczęśliwy, że firma Dreier i Marian Maślanka potrafili dojść do porozumienia, dzięki czemu udało się sfinalizować umowę. Nie jesteśmy zaliczani do faworytów. Jesteśmy jednak ekipą, która nie raz pozytywnie zaskoczy. Kluczową rzeczą będzie dla mnie to, byśmy stworzyli dobrą atmosferę w drużynie. Niekiedy bowiem klimat decyduje o wygranej. Wszyscy musimy sobie pomagać. Jedziemy jako zespół, a nie jako zlepek indywidualności. Wygrywamy jako drużyna, przegrywamy również jako drużyna. Jeśli zostanie spełniony jeden warunek; wszyscy chłopcy będą ciężko pracowali i będą starali się stworzyć dobry klimat w zespole, bez problemu ta drużyna jest wiele meczów wygrać. Jest mi miło powiedzieć jedną rzecz – czuje się jakbym wracał do domu. – powiedział Norweg z polskim paszportem.

Bardzo się cieszę, że będę reprezentował „biało-zielone” barwy. Będę starał się zrobić jak najlepszy wynik i wspomóc Włókniarza w utrzymaniu się w Ekstralidze. Mam nadzieję, że uda się to nam. Będziemy pracować, by pokazać, że stać nas na dobry rezultat. Nie miałem obaw podpisać umowę z klubem ekstraligowym. Żużel to tylko sport, raz jest lepiej, a raz gorzej. Czasami drobna kontuzja przeszkodzi zawodnikowi w zrealizowaniu założonych celów. Czuję się na siłach jeździć w Ekstralidze. Nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa. Chcę powrócić i pokazać, że mam potencjał. Miałem jeszcze trochę propozycji z SE. Wybrałem jednak Częstochowę, bo od dawna chciałem tutaj jeździć, w końcu doszło to do skutku. – mówi z kolei popularny „Słaby”

Foto: Kamil Rogula

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *