Przedświąteczna wygrana!

W sobotę Dromet AJD Częstochowa zmierzył się z drużyną Finepharm Karkonosze Jelenia Góra. Nasze panie wygrały 88:75 i w dobrych nastrojach spędzą przerwę w rozgrywkach.

Był to ostatni mecz przed nadchodzącymi świętami Bożego Narodzenia. I liga do gry wróci dopiero 9 stycznia, więc zwycięstwo przed długą przerwą jest tym cenniejsze.

Kibice przyzwyczaili się już do słabszego początku w wykonaniu częstochowianek, ale tym razem było inaczej. Dzięki świetnej grze tercetu Mielczarek-Kotonowicz-Stasiuk Dromet wygrał I kwartę 23:14, pokazując przy tym ogromną wolę walki i silny charakter.

W II kwarcie koszykarki Drometu twardo broniły wywalczonej przewagi. Dobra gra zarówno w ataku jak i w obronie pozwoliła Drometowi uzyskać nawet 15-punktową przewagę i to mimo, że na parkiecie przebywały zawodniczki rezerwowe, a Dromet zanotował sporo fauli. Z lekkiego letargu przebudziły się wtedy dziewczyny z Finepharmu zarówno dzięki dobrej grze Martyny Mićków jak i Agnieszki Kret udało się zmniejszyć przewagę Drometu. Jednak rozpędzonej lokomotywy nie dało się już powstrzymać.

Chwilami można było się zastanawiać czy szybkie tempo nie okaże się za szybkie. Zwłaszcza gdy koszykarki rzucały bez większego zastanowienia. Przodowała w tym Katarzyna Juchniewicz, która jednak przez większą część meczu prezentowała się z dobrej strony. Trzeba przyznać, że udany występ miał również sędzia tego spotkania, który prawdopodobnie troszkę się nie wyspał i co rusz odnotowywał kontrowersyjne decyzje, cóż sen to dobre lekarstwo na wszystko.

Po przerwie na poważnie obudziły się dziewczyny z Jeleniej Góry, sen pożegnały z pewnością Grażyna Wiktoś czy Katarzyna Bednarczyk, co pozwoliło na powolne odrabianie strat. Jednak duet Mielczarek-Stasiuk czy odważne indywidualne akcje chociażby Lucyny Kotonowicz, Edyty Mielczarek czy Anety Dziegiedź znacznie utrudniały rywalkom odrabianie strat. W III kwarcie boisko za faule opuściła Martyna Stasiuk i gdy rywalki miały już tylko 4 punkty straty wydawało się, że zwycięstwo zaczyna się oddalać.

Ostatnią kwartę Dromet zaczynał prowadząc 62:54. Pierwsze punkty zanotowały zawodniczki Finepharmu, ale od razu napotkały odwet z strony Lucyny Kotonowicz. Dziewczyny z Jeleniej Góry niedługo kazały czekać na wykorzystanie okazji z rozluźnienia zawodniczek Drometu. Duże zasługi ma tu Martyna Mićków, która raz po raz przeszywała kosz rywalek trójkami. Finepharm doprowadził nawet do remisu, ale Dromet nie poddał się i z wolna wydobywał się na prowadzenie, a cały mecz skończył się wynikiem 87:75.

Dromet AJD Częstochowa – Finepharm Karkonosze Jelenia Góra 88:75 (23:14, 22:20, 17:20, 26:21)
Dromet:
Kotonowicz 24, Mielczarek 20, Juchniewicz 13, Stasiuk 13, Dziegiedź 10, Kupczak 5, Filipek 2, Motyl 1, Hepner 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *