Akademicy żegnają się z pucharami

We wtorkowy wieczór do Hali Polonia znów zawitała siatkówka a wraz z nią rozgrywki Pucharu CEV. W rewanżowym spotkaniu 1/4 spotkały się zespoły AZS-u Częstochowa i Iskry Odincowo. W ostatecznym rozrachunku lepsi okazali się goście, którzy wygrali spotkanie 3:1 i awansowali do daleszej fazy rozgrywek.



Spotkanie rozpoczęło się od zagrywki rozgrywającego częstochowskiego AZS-u Fabiana Drzyzgi, po której błąd popełnili Rosjanie. W kolejnej akcji kontry nie wykorzystali akademicy. (1:1) Dalej gra toczyła się punkt za punkt z lekką przewagą gospodarzy. Przy stanie po 5 zablokowany w ataku został Piotr Łuka, piłka szerokim łukiem wróciła w pole akademików. W kolejnej akcji znów blokiem punktowym zatrzymali kapitana AZS-u Rosjanie, wychodząc na dwupunktowe prowadzenie przed pierwszą przerwą techniczną. Po czasie skuteczną akcją po bloku swój atak zakończył Bartosz Janeczek (7:8) Do wyrównania zdobyczy punktowych doprowadził Bartosz Janeczek obijając w kontrze blok rywali (9:9). Ten sam zawodnik nie wykorzystał kontry, która mogła dać prowadzenie gospodarzom (10:11). Przewaga gości wzrosła do dwóch punktów po nieudanej kontrze w wykonaniu miejscowych (10:12) i dalszej części pierwszej partii powiększyła się do trzech „oczek” (11:14) Widząc bezradność swoich atakujących o czas dla swojego zespołu poprosił Grzegorz Wagner. Na drugą przerwę techniczną goście schodzili już z czterema punktami zaliczki po bardzo dobrej zagrywce Pavla Kruglova. Przy stanie 13:16 w nietypowej dla siebie roli znalazł się Piotr Nowakowski, który w ataku z drugiej linii zdobył dla swojej drużyny 14 punkt. Częstochowianie zdołali odrobić część strat i przegrywali już tylko jednym punktem (15:16) Szansy na wyrównanie nie dał im Kruglov. Końcowe fragmenty partii to dobra gra Rosjan, która pozwoliła im na zbudowanie pięciopunktowej przewagi nad drużyną Domexu (17:22) Częstochowianie nie zdołali zmniejszyć dystansu do ekipy gości i przegrali pierwszą partię 20:25.

Drugą partię w składzie akademików rozpoczął Krzysztof Wierzbowski, zastępując Piotra Łukę. Pierwsza część seta to wyrównana walka z obu stron z niewielką przewagą przyjezdnych. Na dwupunktowe prowadzenie wyprowadził graczy Iskry Anton Mysin.(4:6) Do wyrównania zdobyczy punktowych doprowadził obijając blok rywali Krzysztof Wierzbowski (7:7) Na pierwszą przerwę techniczną tuż po swojej akcji z prowadzeniem zeszli goście (8:7) Po błędzie Rosjan na prowadzenie w drugiej partii wyszli gospodarze (9:10) Przewagę powiększyli akademicy, blokując atak z drugiej piłki rozgrywającego Iskry. (10:12) Do wyrównania po 14 doprowadzili goście obijając skutecznie blok Drzyzgi i Nowakowskiego. Punkt na wagę drugiej przerwy technicznej dał akademikom ich atakujący Bartosz Janeczek (15:16) Jednopunktowa przewaga akademików utrzymywała się przez dłuższy czas. W końcówce partii przy remisie po 21 błąd w ataku popełnił Krzysztof Wierzbowski dając jednopunktowe prowadzenie ekipie z Rosji. Sytuację uratował rozgrywający akademików zdobywając kolejne punkty i dając swoim kolegom prowadzenie 23:22. Partię zakończył skutecznym atakiem Wojciech Gradowski (25:23)

Trzeciego seta od zagrywki rozpoczęli gospodarze i Fabian Drzyzga. Od mocnego uderzenia rozpoczęli akademicy prowadząc 5:2. Szybko jednak straty zaczęli odrabiać Rosjanie, głównie dzięki punktowym zagrywkom Sergeya Rokhina (5:5) Przy stanie 7:6 dla gospodarzy w ich szeregach pojawił się Toni Kankaanpa. Na pierwszą przerwę techniczną z jednym oczkiem przewagi zeszli gracze Domexu. Dzięki kolejnym dobrym zagrywkom do wyrównania doprowadzili gracze z Rosji (10:10), którzy później wyszli na prowadzenie 13:11. Kolejne kontry wykorzystywali gracze Iskry, schodząc na drugą przerwę techniczną przy stanie 16:12. Częstochowianie zdołali zmniejszyć dystans do rywala do dwóch oczek straty, ale kilka akcji dalej przewaga Rosjan znów wynosiła cztery punkty (15:19) W dalszej części partii za odrabianie strat wzięli się gracze Domexu, doprowadzając do wyniku 18:20. Podopieczni trenera Wagnera doprowadzili do wyrównania stanu po 24. Ostatecznie jednak dwa błędy po stronie akademików dały zwycięstwo ekipie rosyjskiej 26:24

Czwartą partię spotkania gospodarze rozpoczęli z Tonim Kankaanpą i Krzysztofem Wierzbowskim w składzie. Podobnie jak poprzednie odsłony, pierwsze akcje to walka punkt za punkt. Przy zagrywce Łukasza Wiśniewskiego akademicy zbudowali czteropunktową przewagę nad rywalami (6:2) Na pierwszą przerwę techniczną gracze Domexu zeszli z trzema oczkami przewagi. Punktową zagrywką przy stanie 10:7 popisał się rozgrywający częstochowskiego AZS-u Fabian Drzyzga. Przewaga akademików zaczynała powoli topnieć i wynosiła już tylko dwa punkty (12:10) Dystans zmniejszył swoją zagrywką Anton Mysin (13:12) Częstochowianie znów zwiększyli ilość punktów na swoim koncie i zeszli na drugą przerwę techniczną prowadząc 16:12. Przy stanie 17:14 w polu zagrywki pojawił się Andrey Egorchev, który postraszył swoją zagrywką podopiecznych Grzegorza Wagnera. Rosjanie odrabiali efektywnie straty i zmniejszyli dystans do gospodarzy spotkania na jedno „oczko”(19:18) Kolejne akcje to dobra gra akademików, dzięki której wyszli oni po raz kolejny na trzypunktowe prowadzenie (21:18) Błędy własne graczy Domexu doprowadziły do nerwowej sytuacji, gdzie na tablicy pojawił się wynik 23:21 dla Rosjan. O czas w tej sytuacji poprosił trener akademików. Kolejne akcje to już bezradność podopiecznych Wagnera, którzy ostatecznie przegrali partię 21:25 i całe spotkanie 1:3.

AZS Częstochowa – Iskra Odincowo 1:3 (20:25, 25:23, 24:25, 21:25)

awans: Iskra

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *