„Usłyszane pod szatnią”: Raków Częstochowa – MKS Czarni Żagań.

W dniu dzisiejszym rozpoczynamy nowy cykl rozmów pod tytułem “Usłyszane pod szatnią” w którym to będziemy Państwu prezentować pomeczowe wypowiedzi zawodników.


Łukasz Brondel (Raków Częstochowa): Jeśli chodzi o mecz w wykonaniu drużyny to myślę, że bardzo dobrze zagraliśmy. Ze strony taktycznej też uważam, że było dobrze.

Ze swojego występu jestem średnio zadowolony. Treningi z Jerzym Brzęczkiem są bardzo dobre, możemy się wiele od niego nauczyć. Myślę, że jak cała drużyna na treningu dobrze pracuje to później to też i wygląda. Trener ma ciekawy zakres ćwiczeń i te zajęcia z Jerzym Brzęczkiem bardzo mi odpowiadają.

Jeśli chodzi o moje spotkania w Reprezentacji Polski. Pierwszy mecz z Belgią dobrze zagraliśmy, w drugim spotkaniu poszło nam już trochę gorzej ale ogólnie nie wyglądało to tak źle. Myślę, że kolejne szanse znowu dostanę.

W młodzieżowej reprezentacji Polski, w której Ja występuje jest kilku zawodników, którzy naprawdę dobrze grają w piłkę i jeśli by nam się trafił jakiś większy turniej to powalczylibyśmy w nim.

Od 18 kwietnia do 25 kwietnia będę przebywał na kolejnym zgrupowaniu przygotowującym nas do meczów towarzyskich z Macedonią. Jeszcze nie wiem w jakich miastach odbędą się te spotkania.

Maciej Szramowiat (piłkarz Rakowa Częstochowa): Myślę, że z przebiegu gry moim zdaniem zasłużyliśmy na trzy punkty. W moim odczuciu zagraliśmy zdecydowanie lepsze spotkanie niż w Tychach i osiągnęliśmy lepszy rezultat. Co do poziomu gry w dzisiejszym spotkaniu… Po meczu trener Brzęczek wszedł do szatni i bardzo nas pochwalił za ten pojedynek, bo naprawdę włożyliśmy w niego dużo serca i było to chyba widać na boisku.

Przed dzisiejszym spotkaniem miałem lekki dreszczyk emocji. Przed wyjściem na to spotkanie zobaczyłem wielu kibiców, którzy bardzo kulturalnymi i głośnym dopingiem żyli tym spotkaniem. Także jestem pod wrażeniem tej częstochowskiej publiczności.

Jestem w drużynie po to aby bronić. Wydaje mi się, że nie pomogłem chłopakom w Tychach, bo puściłem bramkę, którą w moim odczuciu powinienem złapać. Może nikt z drużyny nie miał o to do mnie pretensji ale myślę, że zawiodłem w tym spotkaniu, a w dzisiejszym starałem się bronić jak najlepiej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *