Pechowe łańcuszki

Kibice Włókniarza Częstochowa na pierwsze zwycięstwo będą musieli jeszcze poczekać. W niedzielę częstochowskie „Lwy” podejmowały Stelmet Falabuza Zielona Góra. Niestety podopieczni Jarosława Dymka polegli 32:58. Spotkanie rozegrane zostało awansem. Pierwotnie miało się odbyć 26 czerwca.

Fotorelacja ze spotkania autorstwa Przemysława Kapalskiego

Zaczęło się dość obiecująco dla naszych żużlowców, bowiem od zwycięstwa Artura Czai w biegu juniorskim. 17-letni wychowanek najlepiej wyszedł spod taśmy i dalej kontrolował przebieg wydarzeń na torze. Bezbarwny był natomiast Marcin Bubel, który przyjechał za plecami dueatu gości – Adam Strzelec-Patryk Dudek. W drugim wyścigu po starcie Andreas Jonsson i Jonas Davidsson wyszli na podwójne prowadzenie. Jednakże na dystansie z parą gośćmi uporał się Grigorij Łaguta. Następnie jego brat Artiom minął jeszcze Davidssona. Częstochowscy fani zbyt wcześnie zaczęli popadać w euforię. Na pierwszym miejscu starszemu z braci Łagutów zdefektował motocykl. Jak się okazało „Griszy” spadł łańcuch. Ostatecznie zielonogórzanie dwa punkty zagwarantowali sobie po dwunastym wyścigu. W nim niezwykle wyrównany pojedynek o trzy punkty stoczyli Adneras Jonsson i Rafał Szombierski. Ostatecznie na ostatnich metrach Szwed nie dał sobie wydrzeć trzech punktów.

Z pewnością jedną z głównych przyczyn porażki były defekty Grigorija Łaguty. Liderowi Włókniarza nie tylko w drugiej gonitwie spadł łańcuch. Ta sytuacja powtórzyła się dwukrotnie w wyścigach dziewiątym i jedenastym. Nie jedynie „Grisza” miał takiego pecha. Spotkało to także Artura Czaję w dwunastym starcie, w którym jechał na trzeciej pozycji.

Najwięcej punktów dla gospodarzy wywalczyli Peter Kalrsson i Rafał Szombierski (po 8). Wyrównane rywalizację z przyjezdnymi starał się nawiązać Daniel Nermark. O dziwo nie wystąpił w biegach nominowanych. Jak podczas meczu się okazało, był zmuszony zrezygnować z dalszego startu w pojedynku za sprawą ogólnych potłuczeń. Po spotkaniu przyznawał również, że nie jeździł na maksimum swoich możliwości.

Wśród zielonogórzan nie było słabych punktów. Wszyscy jeździli na równym poziomie. Jako jedyny dobrym dorobkiem punktowym nie może pochwalić się Jonas Davidsson (5). Jednakże wszystkie swoje „oczka” wywalczył na rywalach.

Stelmet Falubaz Zielona Góra:
1. Andreas Jonsson 10 (3,0,3,3,1)
2. Jonas Davidsson 5 (1,2,1,1)
3. Greg Hancock 13+2 (2*,3,2*,3,3)
4. Rafał Dobrucki 12+1 (3,1,3,3,2*)
5. Piotr Protasiewicz 13 (3,3,3,1,3)
6. Patryk Dudek 2+1 (1*,d,1)
7. Adam Strzelec 3 (2,1,0)

Włókniarz Częstochowa:
9. Artiom Łaguta 5 (2,2,1,0,0)
10. Grigorij Łaguta 3+1 (d,1*,d,d,2)
11. Rafał Szombierski 8+1 (1,3,1*,2,1)
12. Daniel Nermark 5 (0,1,2,2)
13. Peter Karlsson 8 (2,2,2,2,0)
14. Artur Czaja 3 (3,0,u,d)
15. Marcin Bubel 0 (0,-,0,-)

Bieg po biegu:
1. Czaja, Strzelec, Dudek, Bubel 3:3
2. Jonsson, A. Łaguta, Davidsson, G. Łaguta (d/1) 2:4 (5:7)
3. Dobrucki, Hancock, Szombierski, Nermark 1:5 (6:12)
4. Protasiewicz, Karlsson, Strzelec, Czaja 2:4 (8:16)
5. Szombierski, Davidsson, Nermark, Jonsson 4:2 (12:18)
6. Hancock, Karlsson, Dobrucki, Bubel 2:4 (14:22)
7. Protasiewicz, A. Łaguta, G. Łaguta, Dudek (d/start) 3:3 (17:25)
8. Jonsson, Karlsson, Davidsson, Czaja (u) 2:4 (19:29)
9. Dobrucki, Hancock, A. Łaguta, G. Łaguta (d/1) 1:5 (20:34)
10. Protasiewicz, Nermark, Szombierski, Strzelec 3:3 (23:37)
11. Hancock, Karlsson, Davidsson, G. Łaguta (d/4) 2:4 (25:41)
12. Jonsson, Szombierski, Dudek, Czaja (d/3) 2:4 (27:45)
13. Dobrucki, Nermark, Protasiewicz, A. Łaguta 2:4 (29:49)
14. Protasiewicz, G. Łaguta, Jonsson, A. Łaguta 2:4 (31:53)
15. Hancock, Dobrucki, Szombierski, Karlsson 1:5 (32:58)

Sędzia: Andrzej Terlecki (Gdynia)
Widzów: ok. 9 tys.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *