Organizacyjna klapa na Stadionie Ludowym

Sobotni mecz Zagłębia Sosnowiec z Rakowem Częstochowa dostarczył wielu emocji, niekoniecznie sportowych i zakończył się klapą organizacyjną. Ponadto dużo pracy miało pogotowie ratunkowe – do szpitala trafiło dwóch kibiców oraz Paweł Kowalczyk z podejrzeniem złamania żeber.

Pierwsza niespodzianka jaka czekała nas podczas sobotniego popołudnia to brak akredytacji dziennikarskich dla dziennikarzy z Częstochowy. Dopiero wzięcie sprawy w swoje ręce umożliwiło nam obejrzenie tego spotkania. Rzecznik prasowy klubu nie był stanie udzielić informacji o akredytacjach, a także o składach meczowych.

Na sam koniec ośmieszyła się ochrona sobotniego spotkania, która najpierw nie udzieliła pomocy potrzebującemu kibicowi z Częstochowy który zemdlał. Szczytem wszystkiego było przyjście jednego z ochroniarzy na trybunę prasową i nakazanie założenia koszulki foto redaktorowi Radia Katowice. Cała trybuna wybuchnęła śmiechem, albowiem takie koszulki zakłada się tylko podczas przebywania na murawie.

Warto dodać, że podczas meczu miał miejsce jeszcze jeden nieprzyjemny incydent, w stronę naszych piłkarzy poleciała zapalniczka. Kibic-sprawca został jednak szybko złapany i zostaną wyciągnięte wobec niego surowe konsekwencje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *