Za nami już 15 spotkań rundy rewanżowej. Czas więc na podsumowanie poszczególnych graczy i przedstawienie ich statystyk. Zapraszam!
Tomasz Milewski – Odejście Migały i Miękusa odczuć musiał najbardziej właśnie „Pająk”, który zmuszony był rozgrywać większość spotkań w pełnym wymiarze czasowym. Milewski jednak był zdecydowanie najważniejszym punktem zespołu i jego wartość jest wręcz nieoceniona. Wielu kibicom na pewno najbardziej podobały się monstrualne bloki, którymi Milewski przywoływał rywali do porządku. W 14 spotkaniach II rundy „Pająk” notował średnio: 13,4 pkt, 2,4 as, 8,3 zb, 0,6 prz, 2,7 str, 2,9 f, 2,7 bl grając średnio 32,9 minuty w każdym meczu.
Rafał Motyl – „Wydra” nie miał zbyt wielu okazji do zaprezentowania się publiczności. Po słabych występach w I rundzie trener Urbańczyk chyba niezbyt ufał w postawę skrzydłowego, a gdy Motylowi udało się pokazać z dobrej strony złapał kontuzję. Dobry występ w meczu z Kagerem zaowocował długim pobytem na parkiecie w ostatnim meczu sezonu zasadniczego i Motyl szansy nie zmarnował, rozgrywając świetny mecz. W 10 spotkaniach „Wydra” notował średnio: 7,4 pkt, 0,43 as, 1,9 zb, 0,43 prz, 1 str, 2 f, 0 bl grając średnio 15 minut w każdym meczu.
Tomasz Nogalski – „Nogal” jak to już nas przyzwyczaił głównie ‘czaił się’ głównie na rzuty za trzy. Oprócz ‘trójek’ pokazał się także kilka razy z dobrej strony pod deską. Wraz z Szynkielem stworzyli na swojej pozycji dobrze uzupełniający się duet, a Nogalski udowodnił, że jest ważnym członkiem zespołu. W 15 spotkaniach „Nogal” średnio notował: 9,8 pkt, 1 as, 2,9 zb, 1,4 prz, 2,8 f, 0,2 bl grając średnio 24,6 minuty w każdym meczu.
Michał Saran – Po I rundzie wszyscy już wiedzieli, że w tym sezonie „Sari” gra bardzo dobrze. Efektownie grający skrzydłowy przeszedł jednak samego siebie w spotkaniu, w którym zdobył 40 punktów. W następnych meczach Saran troszkę ‘zwolnił’, ale ustabilizował swoje zdobycze punktowe powyżej 10 oczek udowadniając, że wciąż jest pierwszoplanowym graczem. W 15 spotkaniach II rundy „Sari” wywalczył średnio: 15,8 pkt, 2,1 as, 2,8 zb, 1,2 prz, 2,8 str, 3,1 f, 0,2 bl przebywając na parkiecie średnio 32,9 minuty.
Janusz Sośniak – Po odejściu Migały „Sos” stał się podstawowym graczem i udowodnił, że miejsce w wyjściowej piątce mu się zdecydowanie należy. Kapitan Iskry często pokazywał swoją wszechstronność i celne rzuty za trzy łączył z licznymi zbiórkami. Wiele razy musiał jednak opuszczać boisko w związku ze zbyt dużą liczbą fauli. Aktualnie ma nawet passę trzech takich spotkań, w których zapisał na swoim koncie 5 fauli. Średnio „Sos” w 15 meczach notował: 11,7 pkt, 1,5 as, 3,9 zb, 1,25 prz, 1,9 str, 3,75 f, 0 bl grając średnio 23,9 minuty w każdym meczu.
Paweł Surówka – Rozgrywającego Iskry na początku rundy z trzech spotkań wyeliminowała kontuzja. Jednak gdy tylko pojawiał się na parkiecie był ważnym punktem zespołu. Jego spokojny styl rozgrywania świetnie uzupełniał się z żywiołowo prowadzącym grę Trepką. Surówka, który w I rundzie był najlepszym strzelcem zespołu w tej rundzie rozegrał 12 spotkań i notował średnio: 10,3 pkt, 4,7 as, 3,4 zb, 2,2 prz, 2,8 str, 2,1 f, 0 bl grając średnio 27,9 minuty w każdym meczu.
Dariusz Szynkiel – „Szyna” wciąż udowadnia, że jest ponadczasowy. Mimo że już niedługo ten gracz skończy 36 lat wciąż gra na dobrym poziomie. Bywały spotkania, w których Szynkiel większą część meczu przesiedział na ławce, ale wszyscy chyba pamiętają mecz, w którym ten zawodnik rzucił 23 punkty do przerwy i gdyby nie fakt, że II połowę meczu oglądał z ławki to kto wie ile punktów by wówczas zdobył. Bywały także mecze, w których grę naszej drużyny ciągnął duet najstarszych graczy Sośniak-Szynkiel. „Szyna” opuścił tylko jeden mecz w tej rundzie, a w pozostałych 14 notował średnio: 11,9 pkt, 1,8 as, 2 zb, 1,4 prz, 1,4 str, 2,25 f, 0,2 bl przebywając na parkiecie średnio 26,9 minuty.
Piotr Trepka – Ten zawodnik również borykał się z kontuzjami. Najpierw uraz nogi, a później ręki sprawiły, że „Trepiego” oglądaliśmy rzadziej na parkiecie niż na ławce. Mimo wszystko Trepka ‘odpuścił’ sobie zaledwie 2 spotkania, jednak urazy znacznie odbiły się na jego statystykach. Wszyscy jednak wiemy jak w pełni sił potrafi grać ten waleczny rozgrywający. Miejmy nadzieję, że Trepkę kontuzję będą w przyszłości omijać, a my będziemy mogli oglądać go w akcji. W 13 rozegranych przez siebie spotkaniach „Trepi” notował średnio: 7,7 pkt, 3,8 as, 2,2 zb, 1,9 prz, 2,7 str, 2,7 f, 0 bl na parkiecie przebywając średnio 19,9 minuty.
Rafał Szulc i Adrian Łyczba – Ku mojej wielkiej radości trener Urbańczyk zaczął wreszcie korzystać z młodych graczy. Łyczba zaliczył trzy jednominutowe występy i niestety nie udało mu się zapisać w statystykach. Radość Szulca po zdobytych punktach na pewno pozostanie kibicom w pamięci. W 5 spotkaniach zagrał 6 minut i zdobył 6 punktów co daje mu średnio 1,2 punktu i minuty na mecz. Obu młodym graczom życzymy jak najszybszego rozwoju talentu i wielu udanych występów.
W szeregach naszej drużyny na początku II rundy znajdowali się jeszcze Przemysław Migała i Marcin Miękus. „Miguś” zagrał w 4 meczach i grał średnio 31,25 minuty w każdym z nich notując: 15 pkt, 1,25 as, 12,75 zb, 0,5 prz, 1,25 str, 2,5 f, 1,75 bl na mecz. Miękus natomiast w drużynie był dłużej, ale również wystąpił w 4 spotkaniach. Grając 11 minut na mecz „Mięki” notował średnio: 5,25 pkt, 0,25 as, 1,5 zb, 1 prz, 1 str, 1,5 f, 0,5 bl. Warto jednak zwrócić, że oprócz jednego meczu, Miękus przebywał na parkiecie bardzo krótko i spowodowało to obniżenie statystyk.
Oprócz punktów statystyki podawane były różnie. Głównie ze spotkań z Częstochowy zabrakło dokładnych statystyk, a najgorzej było z minutami. Może to spowodować zawyżenie jak i zaniżenie niektórych danych. W tej rundzie nie pokusiłem się na poszczególną ocenę graczy gdyż całą drużyna grała dobrze i biorąc pod uwagę wszystkie czynniki piątą lokatę należy uznać za sukces zawodników i trenera.
Podsumownie I rundy rozgrywek można przeczytać TUTAJ