W pierwszym meczu pomiędzy AZSem Częstochowa i Jastrzębskim Węglem pewne zwycięstwo odnieśli gospodarze, wygrywając 3-0 ( 25:19; 25:21; 26:24 ). W rywalizacji o brązowy medal, AZS prowadzi 1-0 i do zdobycia 3 miejsca brakuje już tylko dwóch zwycięstw.
30 zdjęć autorstwa Piotrka Bednarka TUTAJ
Pierwszy set lepiej zaczęli goście, którzy już od samego początku wyszli na prowadzenie ( 4:2 ), utrzymując przewagę do pierwszej przerwy technicznej. Jednak po udanej akcji Winiarskiego na tablicy wyników widniał remis ( 8:8 ). Później trzy udane bloki zaliczył Grzegorz Kokociński, skutecznie powstrzymując Nowaka. Na drugą przerwę techniczną AZS schodził z dwupunktową zaliczką ( 16:14 ). Nieskuteczność atakujących Jastrzębskiego Węgla zaowocowała wysokim prowadzeniem gospodarzy ( 23:17 ). Kapitan AZSu – Krzysztof Gierczyński zakończył udanym blokiem pierwszego seta ( 25:19 ).
W drugiej partii podopieczni trenera Skorka zaczęli od mocnego uderzenia. Wypracowali sobie 2-3 punktową przewagę i starali się utrzymać ją jak najdłużej. Ale na nic zdały się wysiłki Akademików, gdyż w późniejszej fazie seta ze stanu 19:16 dla AZSu zrobiło się 20:19 dla jastrzębian, głównie za sprawą dużej ilości zepsutych zagrywek. Na szczęście dla częstochowian, poprawili oni swoją grę w końcówce seta, co przyniosło wygranego drugiego seta 25:21.
Trzeci set od samego początku należał do zespołu gospodarzy, którzy szybko wyszli na prowadzenie 3:0. Jednak siatkarze Jastrzębia szybko się obudzili wyprowadzając wynik seta na 5:5. Przez kilka kolejnych akcji siatkarze obu zespołów grali punkt za punkt. Wszystko się zmieniło, gdy na zagrywkę wszedł Paweł Woicki, posyłając asa serwisowego w pole rywala. AZSiacy wyszli na prowadzenie 12:9 po skutecznym bloku Grzegorza Kokocińskiego. Na drugą przerwę techniczną gospodarze schodzili mając na koncie czteropunktową przewagę ( 16:12 ). Trener Skorek zdecydował się na podwójną, znaną już dobrze wszystkim kibicom zmianę, wprowadzając Kubę Oczko i Marcina Kocika w miejsce Szymańskiego i Woickiego. Wydawać by się mogło że nic już nie odbierze zwycięstwa w tym meczu, i tak rzeczywiście się stało, jednak w końcówce zrobiło się gorąco. Od stanu 24:23 walka toczyła się punkt za punkt. Ku radości częstochowskich fanów , skutecznym atakiem zakończył seta Michał Winiarski, którego AZS wygrał 26:24 i cały mecz 3-0!
Mecz w obiektywie
Radość po ostanim gwizdku; foto.PB
Blokuje Grzegorz Szymański; foto.PB
Nie tylko „młyn” miał swoją flagę; foto.PB
30 zdjęć autorstwa Piotrka Bednarka TUTAJ