SPS: pierwszy punkt, trzecia porażka.

Siatkarki SPSu Politechniki zagrały dzisiaj bardzo dobre spotkanie w Dąbrowie Górniczej, jednak musiały się pogodzić z porażką po pięciu setach. Częstochowianki prowadziły już 0:2 i większość kibiców zgromadzonych na sali w Dąbrowie była pewna porażki MMKS-u. Sytuacja potoczyła się całkowicie inaczej i to dziewczynom z Częstochowy po meczu spływały łzy po policzkach. Niestety nie były to łzy szczęścia..

Zdjęcia do obejrzenia w galerii lub >> TUTAJ <<

Dobry początek SPS-u..
Politechnika pierwszego seta rozpoczęła bardzo dobrze. SPS grał bez kompleksów i bez większych problemów na początku partii dotrzymywał kroku rywalkom. Gra była bardzo wyrównana, a częstochowianki imponowały przede wszystkim skuteczną grą w obronie i w bloku. Do stanu 20:20 oba zespoły grały punkt za punkt. W tym momencie na zagrywce po stronie częstochowskiej stanęła Edyta Węcławek, która serwisem z miejsca sprawiała przeciwniczkom ogromne problemy i SPS odskoczył na 3 punkty (20:23). Rywalki nie dawały jednak za wygraną i doprowadziły do remisu po 23, a co za tym idzie do bardzo nerwowej końcówki. Rozgrywająca SPS-u Magda Pietroczuk decydujące piłki posyłała na skrzydła, ale nie zapomniała również o środkowej Magdzie Fedorów, która ładnym atakiem z obejścia zdobyła dla Częstochowy 26 punkt. Po zagrywce częstochowianek gospodynie nie skończyły ataku i kolejna piłka trafiła na ręce „Edi”, która po raz kolejny nie zawiodła. Częstochowianki mogły się cieszyć z pierwszego wygranego ligowego seta.

Druga partia spotkania rozpoczęła się od skutecznego ataku Marzeny Nieczyporowskiej. W kolejnych dwu akcjach sędzia dwukrotnie odgwizdał MMKS-owi piłkę niesioną i SPS prowadził 2:4. Przy stanie 6:7 na polu zagrywki po stronie częstochowskiej stanęła kapitan SPS-u – Magda Fedorów. Przy jej zagrywce Politechnika zdobyła 5 punktów i prowadziła już 6:12. Bardzo możliwe, że ta seria byłaby kontynuowana, jednak po skutecznym bloku Marzena Nieczyporowska dotknęła siatki. W kolejnej akcji zablokowana została Dominika Marszałek i tym razem gospodynie zaczęły zdobywać punkty seriami. Przy jednym oczku SPS-u, zawodniczki z Dąbrowy zdobyły 4. Końcówka tego seta należała jednak do częstochowianek i ostatecznie MMKS ugrał w tej partii tylko 18 punktów.

Coraz lepsza gra Dąbrowy..
Trzecia partia rozpoczęła się podobnie jak dwie poprzednie. Gra była wyrównana, jednak po paru chwilach minimalną przewagę udało się osiągnąć ekipie z Częstochowy (9:12, 15:18). Trener Dąbrowy dwoił się i troił wprowadzając zmiany i raz po raz upominał swoje zawodniczki jak powinny grać. Przyniosło to skutek, ponieważ w grze gospodyń „coś” ruszyło. Udało się doprowadzić do remisu po 20. SPS nie oddawał jednak punktów bez walki i dzięki dobrym atakom Solskiej i Węcławek gra toczyła się w okolicach remisu. Przy stanie 23:23 w aut zaserwowała Marszałek. W następnej akcji Marzena Solska zaatakowała w taśmę i na tablicy wyników było 1:2 w setach dla SPS-u.

Kolejna – czwarta partia spotkania przyniosła ze sobą kolejne emocje z happy endem dla MMKS-u Dąbrowy Górniczej. Częstochowianki podobnie jak w poprzednich setach w połowie partii prowadziły różnicą 3-4 punktów (9:13, 11:15). Przewaga ta była jednak tak samo szybko roztrwoniona jak zdobyta. Rywalki doprowadziły do remisu po 15, a już za chwilę wysunęły się na prowadzenie 16:15. Grę po stronie częstochowskiej „ciągnęła” Marzena Solska i udało się dograć do stanu po 23. Na tym możliwości SPS-u w tej partii się skończyły i kibice czekali już tylko na tie-breka.

Ostatni set meczu znakomicie zaczął się dla MMKS-u. Po skutecznych atakach i dosyć niemrawej grze SPS-u gospodynie szybko wysunęły się na prowadzenie. Przy zmianie stron rywalki częstochowianek prowadziły już 8:3. Sygnał do ataku po częstochowskiej stronie siatki dała skutecznym atakiem i pojedynczym blokiem Edyta Węcławek. Częstochowianki starały się jeszcze walczyć – przy stanie 14:9 punkt bezpośrednio z zagrywki zdobyła Węcławek. O czas poprosił trener MMKS-u. Po wznowieniu gry rywalki skutecznie zaatakowały i mogły się cieszyć ze zwycięstwa 3:2.

Problemów ciąg dalszy..
Na hali w Dąbrowie Górniczej pojawiły się 3 byłe zawodniczki SPS-u: Agnieszka Starzyk (MMKS), Beata Fortuna (Sokół Chorzów) oraz Weronika Kaczmarek na boisku.
Na pewno warto wspomnieć w tym miejscu o problemach Agi Starzyk, która w dalszym ciągu nie może grać w drużynie z Dąbrowy. Trener – koordynator SPS Janusz Majkusiak nadal stwarza jej problemy związane ze zmianą barw klubowych. Okazało się, że żąda za samo wypożyczenie Agnieszki ogromnych pieniędzy. Trener Majkusiak wyrządza zawodniczce dużą krzywdę, a jego postępowanie wcale nie świadczy dobrze o SPS-ie. Opinia o drużynie idzie w świat i pewnie ciężko będzie niedługo znaleźć jakieś dobre zawodniczki chętne na to, aby po przyjściu do naszego klubu miały trudności z niego odejść.
Miejmy nadzieję, że sprawa się szybko wyjaśni z korzyścią dla Agnieszki Starzyk czego jej serdecznie życzymy.

Kibice..
Nie można nie wspomnieć także o kibicach z Częstochowy, którzy w licznej grupie stawili się w Dąbrowie. Co prawda mieli problemy z dotarciem na halę, jednak od połowy pierwszego seta bardzo dzielnie wspierali ekipę SPS-u. Doping częstochowian było słychać przez całe spotkanie, a także długo po jego zakończeniu.

Magda Fedorów po meczu:
„Bardzo szkoda tego przegranego spotkania, jednak cieszy to, że w końcu zaczełyśmy coś grać. Z meczu na mecz gra się nam coraz lepiej i mam nadzieję, że dalej będzie już tylko lepiej. Troszkę zabrakło i sprawiłbyśmy sporą niespodziankę.”

SPS w składzie: Pietroczuk, Fedorów, Węcławek, Nieczyporowska, Solska, Marszałek, Kędzia (l)
MMKS Dąbrowa Górnicza – SPS Politechnika 3:2 (25:27, 18:25, 25:23, 25:23, 15:10)

Pozostałe wyniki IV kolejki:
Start Łódź – UMKS Łańcut 3:0
AZS Ostrowiec Św.- ŁKS Łódź 3:2
Polonia Świdnica – Skra Bełchatów MKS 2:3
Legionovia Legionowo – KS Pałac II Bydgoszcz 3:1
Sokół Chorzów – SMS I PZPS Sosnowiec 0:3
Wisła Kraków – Energa Gedania Gdańsk 0:3
TPS Rumia – pauzuje

Tabela po 4 kolejkach >>TUTAJ<<

Fotorelacja

Zdjęcia do obejrzenia w galerii lub >> TUTAJ <<

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *