Przegrana na własne życzenie

W pierwszym półfinałowym spotkaniu PLS AZS Częstochowa przegrał na własnym boisku z Jastrzębskim Węglem 2:3 (25:18, 24:26, 25:16, 21:25, 12:15).

Fotorelacja z meczu autorstwa Łukasza Kardynała >>TUTAJ<<

Kibice, którzy wybrali się w sobotnie popołudnie na halę Polonia aby obejrzeć emocjonujący pojedynek nie zawiedli się. Mogli, a nawet musieli czuć niedosyt po zakończeniu spotkania. Akademicy na własne życzenie przegrali wygrany już mecz.

Pierwsza partia rozpoczęła się na znakomitej grze miejscowych. Przy bardzo dobrzej grze blokiem Akademicy na pierwszą przerwę techniczną schodzili prowadząc 8:5. Po przerwie na boisku zmieniło się niewiele. Po częstochowskiej stronie siatki pierwsze skrzypce grali Brook Billings i Krzysztof Gierczyński, natomiast w drużynie Jastrzębia trudno było wskazać kogoś, kto pociągnąłby grę jastrzębian. Mylili się zarówno Grzegorz Szymański, jak i Plamen Konstantinov. Nie pomogło także wprowadzenie na boisko doświadczonego Stefanova. Ostatecznie bez większych emocji częstochowianie wygrali seta do 18.

Drugą odsłonę od mocnego uderzenia rozpoczęli goście z Jastrzębia. Przy skutecznym bloku i dobrej grze w obronie szybko wysunęli się na prowadzenie 2:5. O pierwszy czas poprosił wtedy trener Edward Skorek, jednak nie wybiła ona z rytmu jastrzębian. Na pierwszą przerwę techniczną przyjezdni schodzili prowadząc 4:8 i dopiero od tego momentu zaczęli się trochę gubić w grze. Jakub Bednaruk kierował piłki do Grzegorza Szymańskiego, jednak ten dwukrotnie się pomylił i na tablicy wyników pojawił się remis. Za chwilę skutecznie atakował Brook Billings i częstochowianie objęli pierwsze w tym secie prowadzenie. O czas poprosił trener Bosek, jednak przy drugiej przerwie technicznej AZS prowadził różnicą dwóch oczek. Wydawać się mogło, że i ten set padnie łupem częstochowian, którzy pierwszą piłkę setową mieli przy stanie 24:22. Częstochowianom nie udało się jednak zdobyć nawet jednego punktu, gdy Jastrzębie zdobyło ich 4 i wygrało seta do 24.

Trzeci set meczu to kompletna dominacja na boisku Akademików. Na początku przyjezdni dotrzymywali kroku miejscowym (6:5, 8:8), jednak od stanu 12:11 goście praktycznie przestali na boisku istnieć. Wtedy to doszło do zamieszania na boisku, bowiem sędzia odgwizdał akcję bez punktów i przyznał się do własnego błędu. Wywołało to protesty z obu stron, jednak AZS szybko chciał wznowić grę. Nie było to jednak możliwe bowiem trwały dyskusje Plamen Konstantinova z sędzią. Ostatecznie Bułgar został ukarany żółtą kartką. Po tej przerwie jastrzębianie zostali jeszcze bardziej rozbici, natomiast Akademicy bez żadnych kompleksów grali ‘swoje’. Ostatecznie przy ogłuszającym dopingu rozbili gości z Jastrzębia do 16.

Czwartą partię goście rozpoczęli od prowadzenia 1:5. Pierwszy czas szybko wykorzystał trener Skorek, a na zagrywce stanął Billings i szybko zrobiło się 4:5. Częstochowianie nie grali źle, jednak nie byli w stanie odrobić dwupunktowej straty (9:11, 13:15, 14:16). Od drugiej przerwy technicznej rywale przejęli inicjatywę na boisku i zmuszali częstochowian do popełniania prostych błędów. Nie pomogło wprowadzenie na boisku Kuby Oczko. Przewaga przyjezdnych wzrosła do 4 punktów (17:21) i tyle też wynosiła po ostatnim gwizdku w tym secie (21:25).

Ostatni set to od początku wyrównana gra po obu stronach siatki. Gra toczyła się punkt za punkt, a na twarzach zawodników widać było ogromne skupienie. Po autowym serwisie Łukasza Kadziewicza zmiana stron nastąpiła przy jednopunktowym prowadzeniu Akademików z Częstochowy. Oba zespoły wyrównany bój toczyły ze sobą do stanu 12:12. Wtedy w aut zaatakował McKienzie (trener Skorek wprowadził go na boisko w miejsce Billingsa, Oczke zamiast Woickiego). Za chwilę asa zaserwował Konstantinov i jastrzębianie mieli pierwszą piłkę meczową. O czas poprosił jeszcze trener Skorek, jednak po przerwie zablokowany został Krzysztof Gierczyński i mogli się cieszyć z wygrania seta i całego spotkania 2:3.

AZS Częstochowa – Jastrzębski Węgiel 2:3 (25:18, 24:26, 25:16, 21:25, 12:15)

AZS: Gierczyński, Kocik, Jurkiewicz, Eatherton, Billings, Gacek-libero oraz Patucha, McKenzie, Oczko

Jastrzębski Węgiel: Konstantinov, Stefanov, Pliński, Kadziewicz, Szymański, Rusek-libero oraz Wika

Stan rywalizacji play-off: 1-0 dla Jastrzębskiego Węgla

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *