Kto nie wygrywa 3:0…

…prowadząc po dwóch setach, przegrywa w tie-breaku. Ta stara siatkarska prawda potwierdziła się we wczorajszym meczu pomiędzy Politechniką Warszawską a AZS Częstochowa. Podopieczni Arie Brokkinga przegrywali już 2:0 jednak zdołali się podnieść i pewnie zwyciężyli trzy kolejne partie.

Należ dodać, że bardzo duży wpływ na wygraną we wczorajszym meczu miał Paweł Woicki. „Mały” pojawił się na boisku w trzeciej partii i wniósł do gry Akademików dużo ożywienia. Po zakończeniu spotkania wybrany został najwartościowszym zawodnikiem meczu. Był to przedostatni mecz częstochowian w fazie zasadniczej PLS i dzięki wczorajszemu zwycięstwu zagwarantowali oni sobie czwartą lokatę przed zbliżającymi się play-offami. Juz jutro o godzinie 17:00 w Hali Polonia Wkręt-Met Domex podejmować będzie ostatnią w tabeli Gwardię Wrocław.

J.W. Construction AZS Politechnika Warszawska – Wkręt-Met Domex AZS Częstochowa 2:3 (25:17, 25:23, 20:25, 19:25, 8:15)

Warszawa: Kowalczyk, Jurkiewicz, Rybak, Siebeck, Szulc, Łomacz, Drzyzga (libero) oraz Chudik, Maciejewicz, Drabkowski, Kulikovskiy, Wieczorek. Trener Edward Skorek.

Częstochowa: Gierczyński, Wika, Billings, Stelmach, Eatherton, Szczerbaniuk, Gacek (libero) oraz Woicki, Żuk. Trener Arie Brokking, Radosław Panas.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *