Bez niespodzianek w Sosnowcu

Niespełna 90-ciu minut potrzebowali siatkarze Wkręt-metu Domexu AZS-u Częstochowa, by pokonać dziś w Sosnowcu miejscowy Płomień 3:0. MVP spotkania został Brook Billings.

Po raz trzeci z rzędu w wyjściowej siódemce AZS-u na pozycję rozgrywającego wszedł Andrzej Stelmach, który zaprezentował się przyzwoicie.

W pierwszym secie sosnowiczanie objęli prowadzenie 1:0, po błędnym serwisie Marcina Wiki. Następnie jednak częstochowianie nadrobili jedno punktową stratę i zaczęli kontrolować to, co się działo na parkiecie. Ostatecznie podopieczni Radosława Panasa wygrali 25:22. Set skończył się na ataku ze środka Roberta Szczerbaniuka.

Początek kolejnej odsłony to remis 2:2. Potem „Akademicy” objęli prowadzenie, którego nie oddali już do końca. Przy stanie 24:17 Wojciech Kaźmierczak zepsuł zagrywkę i tym samym zakończyła się druga partia.

W ostatniej części gry (trzeciej) zawodnicy spod Jasnej Góry od początku do końca kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku i zasłużenie wygrali 25:19. Zarówno tą partię, jak i cały mecz zakończył Krzysztof Gierczyński.

Reasumując, siatkarze wicelidera tabeli zaprezentowali bardzo dobry poziom gry, a przede wszystkim wspomniany wcześniej „zawodnik meczu” – Brook Billings. Dla popularnego „Bronka” był to najlepszy występ w tym sezonie. Gracze Płomienia z kolei tylko w premierowej odsłonie stawiali opór częstochowianom. W pozostałych setach kompletnie nie potrafili nawiązać walki z AZS-em.

Płomień Sosnowiec – Wkręt-met Domex AZS Częstochowa 0:3 (22:25, 17:25, 19:25)

Płomień: Masny, Legień, Eithun, Grygiel, Kaźmierczak, Kosok, Stańczak (libero) oraz Łomacz

AZS: Stelmach, Billings, Szczerbaniuk, Nowakowski, Wika, Gierczyński, Gacek (libero) oraz Wierzbowski i Woicki

Autor: Norbert Giżyński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *