Bokserzy z żużlowcami: Odsłona ósma.

Podczas piątkowego turnieju zapytaliśmy kilka znanych osobistości na temat tej imprezy oraz o sprawy czysto sportowe.


Marcin Najman: W tym roku gramy na kilka celów, ale tym głównym będzie pomoc Mateuszowi Ociepie, chłopakowi z Częstochowy, który miał amputowaną nogę dlatego zbieramy dla niego na protezę. Bawimy się tak naprawdę siedem lat, ponieważ w pierwszym roku były dwie imprezy. Co roku udaje się zrobić coś dobrego i zawsze komuś pomóc dlatego tą inicjatywę kontynuuję. Gdy ludzie przestaną przychodzić i przestanie się pomagać to wtedy nie będziemy już tych imprez organizować.

W dniu 11 grudnia tego roku dojdzie do największej walki bokserskiej obok oczywiście walki Tomasza Adamka z Andrzejem Gołotą w której zmierzę się z Mariuszem Pudzianowskim na warszawskim Torwarze. Czekam teraz tylko i wyłącznie na tą walkę i będę się do niej przygotowywał przez dwa i pół miesiąca.

Jerzy Kulej: Jestem corocznym gościem tej imprezy jaką jest pojedynek bokserów z żużlowcami. Zawsze spotykamy tutaj wspaniałych ludzi, rzadko zdarzają się tego typu imprezy bo Ona ma przecież szczytny cel. To cel charytatywny i wielu ludzi społecznie się w nią angażuje i stara się poprzez udział w tym turnieju pomóc ludziom, którzy są w potrzebie. Podczas całej imprezy można i spotkać naszych wspaniałych żużlowców, Miss Polonię i bokserów. Jeżeli Marcin Najman zwróci się do mnie o rady dotyczące Jego walki z Mariuszem Pudzianowskim to oczywiście, że mu ich udzielę.

Ja już sobie wstępnie zapowiedziałem, jak wyobrażam sobie to spotkanie bo będzie dla niego bardzo niebezpieczne starcie. Ja mu radzę żeby nie ryzykował i na samym początku starał znokautować Mariusza. Każda minuta walki gdy będzie trwała to będzie wielkie zagrożenie tej walki. Gdy Pudzianowskiemu uda się Marcina złapać, a przecież widzieliśmy co ten siłacz wyprawia z tymi ciężarami ogromnymi to jest bardzo niebezpieczny człowiek. Marcin ma z kolei tą przewagę, że umie boksować i zadawać ciosy nokautujące. Jeżeli zanim się Pudzianowski zmęczy i zaskoczy go szybkością bo On w swoim sporcie nie ma potrzeb bycia w zagrożeniu i boi się tego ciosu.

Natomiast bokserzy mają ten odruch samoobrony, czyli gdy ktoś zadaje cios to trzeba się przed nim schować. Marcin wie jak się bronić, Mariusz natomiast tego nie wie i to może być szansa dla Niego, żeby to wykorzystać po prostu szybkością i dużym zaskoczeniem dla Mariusza. Szansa jest bo bokser ma przewagę szybkości i możliwości umiejętności zadawania ciosów, natomiast Mariusz Pudzianowski jest ciężarowcem i gladiatorem, który nie zna tych technik bokserskich i jest o to uboższy od Marcina.

Sławomir Drabik: Ja biorę bardzo chętnie udział w tego typu imprezach wraz ze swoimi kolegami. Ciężko było skompletować skład bo wiadomo, że przyjaciele są w rozjazdach. Ja jak na razie nie zastanawiałem się nad tym czy dalej będę jeździł we Włókniarzu, jeszcze się ten sezon nie skończył także spokojnie i bez emocji. Był duży problem z tym, żeby ściągnąć do swojej drużyny żużlowców jakieś głośniejsze nazwiska, ponieważ chłopaki mają swoje mecze ligowe za granicą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *