Zmiana lidera w PLS.

Niestety po wczorajszej porażce z Mostostalem Kędzierzyn 2-3 ( 25:23; 25:23; 22:25; 23:25; 9:15 ) siatkarze AZSu Częstochowa stracili fotel lidera i obecnie zajmują drugie miejsce ze stratą jednego punktu do Skry Bełchatów. Częstochowianie prowadzili w meczu już 2-0, jednak w kolejnych trzech setach to gospodarze zachowali więcej zimnej krwi i rozstrzygnęli spotkanie na swoją korzyść. Relacja z meczu dalej..


Było to 50-te spotkanie obu drużyn w historii, a jego przebieg, oraz końcowe rozstrzygnięcie bardzo przypominało mecz z 4 grudnia 2004 r. kiedy to AZS przegrywał 0:2, jednak trzy kolejne sety padły łupem częstochowian. Tym razem to Mostostal wygrał 3:2.

Pierwszy set od mocnego uderzenia zaczęli gospodarze. Dzięki mocnej zagrywce, odrzucającej rywali od siatki, Mostostal wyszedł na dwupunktowe prowadzenie 8:6. Jednak na drugą przerwę techniczną to częstochowianie schodzili prowadząc 16:15. Bardzo dobrze w ataku z drugiej linii spisywał się Krzysztof Gierczyński. Później AZS utrzymał przewagę już do końca seta. Jednak w końcówce tej partii gospodarze postawili trudne warunki.
Od stanu 23:20 dla gości zdołali zbliżyć się na jeden punkt i przewaga AZSu była już nieznaczna ( 23:22 ). Seta skończył atakiem Krzysztof Gierczyński i ta odsłona należała do teamu z Częstochowy ( 25:23 ).

W drugim secie toczyła się wyrównana walka punkt za punkt. Gospodarze nienajlepiej radzą sobie w obronie, psują też większość zagrywek. Siatkarze AZSu wykorzystują zaistniałą na boisku sytuację i na pierwszą przerwę techniczną schodzą prowadząc 8:7. W dalszej części seta prowadzenie obejmują na przemian, raz gospodarze, raz goście. Jednak to zespół przyjezdny z jednopunktową przewagą schodził na drugą przerwę techniczną ( 16:15 ). W trakcie seta dochodzi do słownych utarczek między zawodnikami obu drużyn, czego powodem były głównie kontrowersyjne decyzje sędziów. Biało-zieloni objęli już prowadzenie 20:17, ale gospodarze nie zamierzali tanio sprzedać skóry. Przewaga AZSu stopniała do jednego oczka ( 22:21 ). Seta zakończył udanym blokiem Wojtek Jurkieweicz i drugi set wygrali częstochowianie ( 25:23 ), obejmując tym samym prowadzenie w meczu 2-0.

Trzecia partia przebiegała pod dyktando „miejscowych”, którzy od początku seta wypracowali sobie kilkupunktowe prowadzenie i nie oddali go do końca seta. Ponownie dochodzi do spięć między dwoma zawodnikami obu ekip ( Olejniczak – Szymański ). Trener Mostostalu – Rastio Chudik zdecydował się na zmianę zadziornego Olejniczaka, który w tym meczu nic wielkiego nie pokazał, na Rafała Musielaka. I jak się później okazało zmiana ta była kluczem do późniejszego zwycięstwa kędzierzynian. Bardzo dobra gra Musielaka w przyjęciu, oraz polu zagrywki pozwoliło drużynie gospodarzy na uzyskanie przewagi nad AZSem 12:8. Środek bloku Mostostalu zaczął również dobrze funkcjonować, co przynosi efekt w postaci wysokiego prowadzenia 22:16. W końcówce siatkarze AZSu próbowali gonić kędzierzynian, jednak ci nie pozwolili sobie na odebranie wygranego seta i zakończyli go na swoją korzyść 25:23.

W czwartym secie toczy się bardzo wyrównana walka. Jednak w końcówce więcej zimnej krwi zachowali gospodarze. Na nic zdały się roszady w składzie jakie wprowadzał trener Skorek. Na boisku pojawili się: Szewiński, Gawryszewski, Oczko, oraz Patucha, który dość często wchodził na zagrywkę. Niestety dopingowany przez ok. 50-osobową grupę kibiców z Częstochowy, AZS przegrał tą partię 23:25 i tym samym o wyniku meczu miał zadecydować tie-break.

Od początku tie-break’a na prowadzenie wyszli kędzierzynianie, a z czasem systematycznie ją powiększali. Zmiana stron nastąpiła przy stanie 8:4 dla gospodarzy. Set piąty zakończył się zwycięstwem Mostostalu 15:9 i 3-2 w całym meczu.

Takim oto sposobem AZS stracił fotel lidera na korzyść bełchatowskiej Skry i jeżeli nic się nie zmieni to w pierwszej rundzie play-off zmierzy się z Płomieniem Sosnowiec, następnie z AZSem Olsztyn. A wtedy wszystko jest możliwe. Należy przypomnieć że siatkarze z Częstochowy w spotkaniach ligowych w tym sezonie dwukrotnie pokonali zespół z Olsztyna. Jednak przed nami jeszcze ostatnia kolejka rundy zasadniczej, w której Skra podejmie u siebie Mostostal Kędzierzyn, natomiast AZS zagra u siebie z murowanym kandydatem do spadku – AZSem Nysą. Jedyną szansą dla Biało-zielonych, na odzyskanie pierwszego miejsca jest potknięcie bełchatowian w meczu z Kędzierzynem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *