Dromet znów przegrywa

Nasze koszykarki nie były nawet bliskie sprawienia niespodzianki w meczu z MLKS-em. Ponad 30-punktowa porażka nie zostawia wątpliwości kto tego dnia był lepszy. Nasze panie szykują się jednak na następny mecz, w którym mają szansę wygrać.

W naszej drużynie zabrakło Katarzyny Ślęzak, a co za tym idzie centymetrów. W ekipie Drometu najlepsza tradycyjnie już okazała się Lucyna Kotonowicz, która tym razem mogła jednak liczyć na bardzo silne wsparcie ze strony Anity Dziegiedź. Razem te zawodniczki zdobyły 50 z 64 punktów zespołu. 18-letnia rozgrywająca jest zawodniczką, która uczyniła największe postępy w zespole w tym sezonie. Sobotnia porażka nie ma większego znaczenia, bowiem rzeszowianki były zdecydowanymi faworytkami. Ważniejszy dla Drometu będzie ostatni mecz przed świąteczną przerwą w rozgrywkach. W przyszłym tygodniu nasze koszykarki pojadą do Stalowej Woli. Już w pełnym prawdopodobnie składzie powalczą o punkty ze Stalą, która uległa w Częstochowie na początku rozgrywek.

MLKS Rzeszów – Dromet Częstochowa 96:64 (29:16; 25:16; 19:15; 23:17)

Dromet:
Kotonowicz 31, Dziegiedź 19, Kupczak 7, Hepner 6, Motyl 4, Lada 4, Kowalczyk 2, Kozak 0, Całus 0.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *